Gigantyczne straty Rosjan. Tak źle jeszcze nie było
Brytyjskie ministerstwo obrony wylicza, jak duże straty ponosi w ostatnim czasie Federacja Rosyjska. Z najnowszych analiz wynika, że w okresie od maja do września 2024 r. Rosjanie tracili dziennie 1200 żołnierzy, czyli ponad pięć razy więcej niż w analogicznym okresie w 2022 r. Brytyjczycy policzyli też, ile wozów traci armia Putina.
Wzrost niemal na pewno jest podyktowany tym, że od momentu wybuchu wojny w Ukrainie znacznie poszerzono linię frontu w obwodzie charkowskim – podaje portal Defense Romania, który powołuje się na ustalenia Brytyjczyków. Z obliczeń wynika, że Rosjanie zaczynają ponosić rekordowe straty od kwietnia 2024 r. Wtedy bowiem dziennie w ciągu miesiąca ginęło 899 żołnierzy, natomiast w maju było to już 1260 (dziennie), a we wrześniu liczba wzrosła do 1271.
Takich strat nie było od początku wojny
Dla porównania – w 2022 r. w kwietniu ginęło średnio 193 żołnierzy dziennie, natomiast we wrześniu 354. I choć na froncie wkrótce zaczną pojawiać się pierwsze znaki nadchodzącej zimy, to według analityków z Wielkiej Brytanii liczba rosyjskich ofiar będzie wzrastać.
Rosnące straty w piechocie to nie jedyne problemy, z którymi mierzy się Federacja Rosyjska. Eksperci podają też, że rosyjskie siły zbrojne straciły na dzień 9 października 2024 r. w trakcie walk w obwodzie pokrowskim 1830 sztuk ciężkiego sprzętu, w tym 539 czołgów. Najwięcej utraconego sprzętu stanowią bojowe wozy piechoty – 420 egzemplarzy BMP-1 i BMP-2. Ponadto wiele strat dotyczy wozów BTR-80 i BTR-82.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Analitycy wyliczają też mniej liczne straty, ale nadal bardzo istotne. Na liście utraconego przez Rosję sprzętu znajduje się też 28 egzemplarzy czołgów T-72, 42 jednostki T-80 oraz 12 czołgów T-90. Do tego warto wspomnieć o 22 utraconych wyrzutniach rakiet BM-21 Grad oraz trzech miotaczach ognia TOS-1 z amunicją termobaryczną, 11 haubicach holowanych i 51 działach samobieżnych kal. 122, 152 i 240 mm. Zniszczono też 92 ciężarówki.
Rosja regularnie traci cenne czołgi T-90M Proryw
Wśród utraconego sprzętu na największą uwagę zasługują przede wszystkim czołgi T-90M Proryw, których – choć nie zniszczono tak wiele jak transporterów BTR i BMP, to stanowiących realne zagrożenie dla ukraińskich jednostek na froncie.
T-90M Proryw to jeden z najnowszych i najbardziej zaawansowanych czołgów, jakie posiadają rosyjskie siły zbrojne. Maszyna została wyposażona w imponujący zestaw technologiczny, który miał zapewnić jej przewagę na współczesnym polu bitwy. Począwszy od nowoczesnej armaty 2A46M-5 kal. 125 mm oraz usprawnionego systemu kierowania ogniem "Kalina", przez pancerz reaktywny "Relikt" chroniący kadłub i wieżę, po dwa karabiny maszynowe kal. 7,62 mm i kal. 12,7 mm, każda część tego czołgu została zaprojektowana z myślą o najwyższych standardach.
Mimo imponujących parametrów technicznych, problem stanowi silnik o mocy 1000 KM, który niejednokrotnie okazuje się niewystarczający w trudnych warunkach bojowych, jakie występują na froncie w Ukrainie. Z doniesień z frontu wynika, że rzeczywista moc silnika może być niższa, co wpływa na mobilność i zdolność do szybkiego przemieszczania się na polu bitwy.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski