Geniusz i jasnowidz. Tesla przewidział powstanie tych urządzeń
Nikola Tesla opatentował setki wynalazków, a wiele współczesnych urządzeń opiera się na jego koncepcjach. Jak zauważa portal naukowy Live Science, ślady jego nietuzinkowych pomysłów można dziś znaleźć nawet w takich przedmiotach, jak zdalnie sterowane zabawki czy neonowe napisy.
Wiele koncepcji serbsko-amerykańskiego wynalazcy dosłownie wyprzedzało swoje czasy. Niektóre były na tyle rewolucyjne, że spotykały się z kpiną ze strony ówczesnych uczonych. Niejeden pomysł Nikoli Tesli został jednak urzeczywistniony, często już po śmierci wynalazcy. Świadczy to niewątpliwie o jego wizjonerskim podejściu, które miało zaspokajać ludzkie potrzeby i uczynić nasze życie łatwiejszym.
Tesla zdobył z czasem należne mu uznanie, ale – jak donosiły współczesne mu media – nieustannie spotykał się z niezrozumieniem ze strony innych ludzi. 10 września 1933 r. redakcja amerykańskiej gazety "Kansas City Journal-Post" zamieściła na swoich łamach taki oto opis słynnego naukowca:
"Kilka z tych wynalazków lub odkryć będzie przez wielu uważanych za cuda, ponieważ pan Tesla od dawna jest naukowcem wyprzedzającym swoje czasy, który poprzez swe zaawansowane teorie na przemian nazywany jest wariatem i czarodziejem. Tak jak ludzie wyśmiewali teorię Kopernika o Układzie Słonecznym, tak nieoświeceni wyśmiewali stwierdzenie Tesli sprzed lat o promieniach kosmicznych. Badacz i pionier – a pan Tesla jest jednym i drugim – są zawsze potępiani przez masy".
Poniżej przedstawiamy kilka technologii, które opierały się na koncepcjach Nikoli Tesli.
Kamera do czytania myśli
Tesla snuł wizje stworzenia urządzenia do czytania ludzkich myśli i wyobrażeń. We wrześniu 1933 r. na łamach "Kansas City Journal-Post" ukazał się artykuł, w którym wynalazca opowiedział o tym zaskakującym projekcie:
"– Uważam, że można sfotografować myśli – oznajmił spokojnie pan Tesla tym samym tonem, którym można mówić o deszczu. Kontynuował: – W 1893 r., kiedy byłem zaangażowany w pewne badania, nabrałem przekonania, że określony obraz powstały w myślach musi wytworzyć odpowiedni obraz na siatkówce oka, który może być odczytany przez odpowiedni aparat".
Tesla stwierdził, że jeśli myśli są faktycznie odbiciem obrazu na siatkówce, to "pozostaje jedynie kwestia oświetlenia jej i zrobienia zdjęć". Następnie – przekonywał uczony – wystarczyłoby przy użyciu zwykłych, dostępnych metod, wykonać projekcję na ekranie. Podkreślał, że w ten sposób "nasze umysły byłyby jak otwarte książki".
Portal Live Science zwraca uwagę, że chociaż ta wizja jeszcze się nie sprawdziła w formie proponowanej przez Teslę, to ma pewien związek z rzeczywistością. W obecnych czasach udało się stworzyć sztuczne siatkówki, które dzięki skomplikowanym działaniom matematycznym analizują, jak prawdziwe siatkówki przekształcają obrazy w impulsy elektryczne, które są wysyłane do mózgu.
Współczesnym naukowcom udało się również opracować algorytmy, które mogą nauczyć się interpretować sygnały mózgowe i odtwarzać przybliżoną wersję obrazów "widzianych" w umyśle człowieka.
Smartfony
W 1901 r. Tesla, pracując nad stworzeniem radia transatlantyckiego, zaproponował swojemu sponsorowi Johnowi P. Morganowi wyprodukowanie urządzenia, które – zgodnie z opisem wynalazcy – przypominało współczesne telefony komórkowe. Chodziło o zbudowanie "światowego systemu telegraficznego", który umożliwiałby natychmiastowe przekazywanie wiadomości do bezprzewodowych urządzeń przenośnych.
"Człowiek będzie mógł je nosić w kieszeni kamizelki" – przekonywał Tesla. W istocie uczony przewidział powstanie nowoczesnych smartfonów – w jednym z wywiadów wspomniał, że ma na myśli urządzenie, które będzie służyć do rozmów telefonicznych i wideo. Mówił również, że za pomocą tego sprzętu będzie można odebrać wiadomość głosową lub odsłuchać muzykę.
Wi-Fi, transmisje na żywo i Internet Rzeczy
"W wieku 68 lat Nikola Tesla (tak naprawdę był wtedy o rok starszy – red.) siedzi cicho w swoim gabinecie, analizując świat, który pomógł zmienić i przewidując inne zmiany, które muszą nastąpić wraz z postępem rasy ludzkiej" – można było przeczytać w wydaniu "Colliers" z 30 stycznia 1926 r. W rozmowie z redaktorem Johnem B. Kennedym wynalazca opisał m.in. technologię bezprzewodową, która – jak twierdził – sprawi, że "cała Ziemia zostanie przekształcona w ogromny mózg".
Wynalazca przewidział, że urządzenia bezprzewodowe zostaną w przyszłości znacznie uproszczone, a wiele nadajników i odbiorników będzie działać bez zakłóceń. Opisał też streaming na żywo, mówiąc, że ludzie będą mogli kiedyś oglądać zdalnie różne wydarzenia "tak, jakby byli przy nich obecni". Twierdził, że dzięki zastosowaniu właściwości radia będzie można zobaczyć na małych ekranach to, co dzieje się na drugim końcu świata.
Uczony prognozował, że pewnego dnia ludzie będą mogli się komunikować, wysyłając za pomocą technologii bezprzewodowej dokumenty, muzykę i wideo z dowolnego miejsca na Ziemi. Zdaniem biografów Tesli, wynalazca przewidział tym samym powstanie Internetu i Wi-Fi.
Jakby tego było mało, naukowiec wspominał również o rozwiązaniu, które przypomina współczesny Internet Rzeczy. "Zarządzanie gospodarstwem domowym – problemy związane z ciepłem, światłem i mechaniką – zostanie uwolnione od wszelkiej pracy dzięki dobroczynnemu zasilaniu bezprzewodowemu" – mówił Tesla.
Sztuczna inteligencja i pojazdy autonomiczne
Tesla snuł również wizje sztucznej inteligencji, dronów i autonomicznych samochodów. Wynalazca wspominał m.in. o pojeździe, który mógłby działać bez pomocy ludzi i podejmować decyzje oraz twierdził, że w przyszłości pojawią się zdalnie sterowane maszyny latające.
W 1898 r. zaprezentował nawet skonstruowaną przez siebie zdalnie sterowaną łódź. Jak czytamy na łamach BBC, technologia była tak zaawansowana, że wiele osób, które zobaczyły ten wynalazek sądziło, iż wewnątrz znajduje się maleńka małpa.