"FrankenSAM" dla Ukrainy. Tego systemu świat jeszcze nie widział
Jak donosi amerykański serwis zajmujący się tematyką militarną Task&Purpose, systemy obrony powietrznej, które dotrą do Ukrainy, będą "poskładane jak potwór Frankensteina, ale mogą wystrzelić pociski Sidewinder". Doraźny, naziemny system rakiet ziemia-powietrze krótkiego zasięgu, który może atakować pociskami AIM-9M Sidewinder ma być częścią większego projektu Pentagonu, nazywanego "FrankenSAM".
15.10.2023 13:37
Jak już informowaliśmy, sekretarz obrony USA Lloyd Austin podczas 16. spotkania wielonarodowej Grupy Kontaktowej ds. Ukrainy przekazał, że najnowszy pakiet wsparcia militarnego dla Kijowa "obejmuje amunicję AIM-9 dla nowego systemu obrony powietrznej, który wkrótce dostarczymy Ukrainie". Amerykanie nie mówili, o jaki system dokładnie chodzi. Pojawiły się nawet głosy, że może to być wycofany z użycia przez USA system obrony powietrznej krótkiego zasięgu MIM-72 Chaparral (M48).
Najwyraźniej plany są jednak inne, a system powstaje w ramach projektu Pentagonu, nazywanego "FrankenSAM". Według agencji Associated Press, która jako pierwsza o nim poinformowała, inicjatywa ma na celu łączenie broni przeciwlotniczej dla Ukrainy z różnych części świata. AP powołując się na wyższego raną urzędnika ds. obrony USA, donosi, że Waszyngton "były w stanie zaimprowizować i zbudować nową wyrzutnię rakiet z radarów i innych części dostarczonych przez sojuszników i partnerów". System ma niedługo dotrzeć do Ukrainy. Na razie nic nie wiadomo o jego możliwościach. Pewne jest natomiast to, że pozwoli na wystrzelenie pocisków AIM-9 Sidewinder.
Pociski AIM-9M Sidewinder dla Ukrainy
AIM-9M Sidewinder to rodzina kierowanych pocisków rakietowych powietrze-powietrze krótkiego zasięgu. Jak informował już dziennikarz WP Tech, Przemysław Juraszek - pociski tego typu są podstawowym orężem samolotów NATO od lat 50. XX wieku. Obecnie większość państw wykorzystuje pociski w wersji AIM-9L lub M, które powstały odpowiednio w latach 70. i 80. XX wieku, a także znacznie nowszą wersję AIM-9X. Niewykluczone, że w ręce Ukraińców trafią właśnie pociski AIM-9L lub M, ale będą one wystrzeliwane z systemów naziemnych. Wspomniane wersje mają 2,87 m długości, średnicę 127 mm, a rozpiętość ich "skrzydeł" wynosi 0,64 m.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obydwa pociski mają masę ok. 90 kg i są naprowadzane na podczerwień (wykorzystano tutaj głowicę IR czwartej generacji (IIR) widzącą termiczny obraz celu). AIM-9L przenosi głowicę odłamkową o masie 9,5 kg, a AIM-9M o masie 11,4 kg. Amerykanie, tworząc wersję AIM-9L skupili się na stworzeniu pocisku, który będzie miał możliwość atakowania celów o dużej szybkości i zwrotności pod każdym możliwym kątem. Pociski w wersji AIM-9M są rozwinięciem AIM-9L. W ich przypadku postawiono na ulepszone urządzenia przeciwdziałania optoelektronicznego, lepszy system naprowadzania i silniki. Zasięg wspomnianych pocisków szacuje się na ok. 30 km.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski