Od jakiegoś już czasu krążą plotki o tym, że Twitter zamierza wprowadzić własne filtry na zdjęcia w swojej aplikacji mobilnej. Teraz portal All Things D donosi, że stać ma się to jeszcze przed świętami.
Dlaczego już przed świętami? Z dwóch powodów. Pierwszym z nich może być fakt, że podczas ostatniego Święta Dziękczynienia Instagram zanotował rekord uploadowania zdjęć. Tamtego dnia w każdej sekundzie przybywało około 20. zdjęć. Ostatecznie w czwarty czwartek listopada, na Instagramie wylądowało 10 milionów zdjęć z indykiem w roli głównej. Twitter na pewno liczy na to, że podczas Bożego Narodzenia sytuacja się powtórzy, tylko tym razem ludzie korzystać będą z ich aplikacji.
Drugim powodem jest fakt, że, poprzez wstrzymanie wsparcia dla wprowadzonego niedawno na Twitterze systemu kart, Instagram stara się odciągnąć użytkowników od serwisu mikroblogowego. Przejęcie części funkcjonalności Instagrama przez Twittera może temu zapobiec.
Biorąc pod uwagę, że od kilku dni pracownicy Twittera publikują w serwisie zdjęcia z filtrami, których rozdzielczość jest zdecydowanie większa od zdjęć przesłanych za pomocą Instagrama, można założyć, że nowa wersja aplikacji właśnie przechodzi wewnętrzne testy. W wersji na iOS i Androida.
