Facebook twierdził, że zbanuje zaprzeczających Holokaustowi. Treści nadal znajdują się w serwisie
30.11.2020 20:17, aktual.: 02.03.2022 16:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W zeszłym miesiącu Facebook ogłosił, że platforma nie będzie więcej przyzwalała na treści, które "zaprzeczają lub zniekształcają Holokaust", co miało być częścią szerszej polityki zakazującej mowy nienawiści. Jednak, jak donosi portal śledczy "The Markup", rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.
"The Markup" odkrył, że liczne facebookowe grupy i fanpage z treściami zaprzeczającymi Holokaustowi pozostają aktywne, a algorytmy Facebooka polecają powiązane treści, ludziom, którzy znajdą te grupy, skutecznie tworząc sieć forsującą antysemityzm.
Nie jest jasne, czy Facebook uważa, że posty i grupy, które znalazł "The Markup" są nie do przyjęcia. Jak pisze portal, "firma nie ogłosiła, w jaki sposób zdefiniowała zaprzeczanie Holokaustowi, a także nie odpowiedziała na wielokrotne prośby o komentarz".
"Rażąca forma antysemityzmu"
"Markup" w swojej analizie oparł się na ocenach organizacji zewnętrznych, które monitorują grupy nienawiści, aby zidentyfikować te negujące Holocaust. I choć niektóre strony miały jednoznaczny charakter, jak np. "Holohoax Tales" ("Bajki Holohoaxu", "hoax", czyli z ang. "oszustwo"), to inne były bardziej subtelne i nie zawierały wyraźnej wzmianki o Holokauście.
Zobacz też: "Co ty robisz na tych fotkach?" - cyberprzestępcy straszą Polki na Facebooku
Dla przykładu Instytut Przeglądu Historycznego (IHR), który ma facebookowy fanpage z ponad 1300 śledzącymi go osobami. Został on zidentyfikowany przez Southern Poverty Law Center (SPLC) jako "pseudoakademicka organizacja, która twierdzi, że szuka prawdy i dokładności w historii, ale której prawdziwym celem jest promowanie zaprzeczania Holokaustowi i obrona nazizmu".
– Niestety zaprzeczanie Holokaustowi jest poważnym problemem, który ADL sygnalizuje Facebookowi od ponad dziesięciu lat. Dobra wiadomość jest taka, że w końcu portal podejmuje działania, ale oczywiście trzeba zrobić znacznie więcej, aby skutecznie zidentyfikować i usunąć tę formę rażącego antysemityzmu – stwierdził Jonathan Greenblatt, szef Anti-Defamation League (ADL), organizacji walczącej z antysemityzmem i mową nienawiści.