Elon Musk obawia się, że umrze nim dotrze na Marsa. "Musimy zwiększyć tempo"
11.03.2020 10:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Elon Musk, dyrektor generalny i założyciel SpaceX, od dawna marzył o lądowaniu na Marsie, stąd też tak mone kierunkowanie działań jego firmy na kolonizację Czerwonej Planety. Jednak miliarder przyznaje, że tempo prac nie jest zadowalające i obawia się, że nie uda mu się spełnić marzenia.
W poniedziałek, 10 marca odbyła się konferencja Satellite 2020 w Waszyngtonie, na której Musk wyjaśnił że SpaceX realizuje wszystkie swoje plany zgodnie z założeniami. Jednak jest zdania, że to stosunkowo za wolno, by w niedalekiej przyszłości mówić o kolonizacji Marsa.
- Jeśli zajęło nam 18 lat, aby przygotować się do umieszczenia pierwszych ludzi na orbicie, to musimy poprawić tempo innowacji. Inaczej umrę zanim będę miał możliwość dotrzeć na Marsa. Wszyscy umrzemy nim to nastąpi - przyznał podczas dyskusji. Powolny postęp wydaje się mieć negatywny wpływ na Muska, który wcześniej powiedział, że istnieje 70 proc. szans, że osobiście poleci na Czerwoną Planetę.
W styczniu tego roku Musk podzielił się swoimi planami kolonizacji Marsa do których należało m.in. umieszczenie na Czerwonej Planecie miliona ludzi do 2050 roku. Miliarder miał nadzieję, że uda się organizować trzy loty dziennie - lub 1000 lotów rocznie - każdy po 100 osób.
- Jeśli nie poprawimy radykalnie tempa innowacji, nie ma szans na bazę na Księżycu ani miasto na Marsie. To moja największa obawa - dodał. Miliarder zdawał się rozczarowany tą wizją. Od lat nie ukrywa, że kolonizacja Czerwonej Planety jest jednym z jego największych marzeń.
Elon Musk o kolonizacji Marsa
Musk wielokrotnie dzielił się swoimi opiniami na temat budowy miasta na Marsie czy tego, jak zmienić atmosferę planety, by była przyjaźniejsza dla człowieka. W ostatnim wywiadzie przyznał, że aby żyć na Marsie konieczne jest "samowystarczalne miasto". Miasto na Marsie "musi przetrwać, jeśli statki zapasowe przestaną docierać z Ziemi z jakiegokolwiek powodu".
- Aby stworzyć coś samowystarczalnego, niczego nie można przegapić. Musisz mieć wszystkie składniki - stwierdził Elon Musk, po czym porównał podróż na Marsa do długiej podróży morskiej - To byłoby jak powiedzenie: No cóż ... mieliśmy wszystko oprócz witaminy C. OK, świetnie. Teraz dostaniesz szkorbutu i umrzesz - i tak przy okazji, boleśnie. To będzie do bani. Umrzesz powoli i boleśnie z powodu braku witaminy C. Musimy więc upewnić się, że mamy tam witaminę C na Marsie.
Pierwsze misje SpaceX z ładunkami na Marsa mają został wysłane już w 2022 roku. Ostatnie obawy Muska pojawiają się zaledwie kilka dni po tym, jak ujawnił swój nowy plan kolonizacji planety i zapowiedział, że SpaceX planuje zbudować nową rakietę statku kosmicznego co 72 godziny, dopóki nie będą mieli floty 1000 statków.