Elon Musk działa na szkodę Tesli? Czołowy inwestor krytykuje Muska
Jeden z czołowych inwestorów Tesli w udzielonym wywiadzie podkreślał, że Elon Musk nie powinien wypowiadać się na temat firmy, ponieważ jego działania, zwłaszcza w mediach społecznościowych, przynoszą spółce same kłopoty.
23.08.2019 | aktual.: 23.08.2019 11:39
James Anderson z brytyjskiej firmy zarządzającej inwestycjami Ballie Gifford, która posiada 7,5% udziałów w Tesli, powiedział niemieckiemu magazynowi, że nie uważa, by Elon Musk był niezbędny Tesli.
- Jego mikro-zarządzanie obejmuje również chęć rozmowy z giełdą i światem w sposób, który niekoniecznie uważamy za pomocny - powiedział w czwartek niemiecki magazyn "Manager" Anderson, który zna Muska osobiście.
Jego komentarze dotyczyły przede wszystkim aktywności Elona Muska na Twitterze. Niejednokrotnie jego kontrowersyjne wpisy przysparzały kłopotów jemu samemu oraz Tesli. Doszło nawet do tego, że wpisy Muska na Twitterze są kontrolowane przez prawników.
Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) pozwała również Muska w zeszłym roku za złożenie fałszywych oświadczeń finansowych po tym, jak napisał na Twitterze w sierpniu 2018 r., że zarobił na akcjach Tesli po 420 USD za sztukę.
Dochodzenie doprowadziło następnie do tego, że został zmuszony do ustąpienia ze stanowiska prezesa Tesli. Anderson zauważa, że to tylko jeden z przykładów niekorzystnego działania miliardera na rzecz firmy.
Rezygnacja z funkcji przewodniczącego była tylko jednym z aspektów procesu, ponieważ warunki ugody obejmowały utworzenie przez Teslę nowego komitetu niezależnych dyrektorów oraz "wprowadzenie dodatkowych kontroli i procedur w celu nadzorowania komunikacji Muska".