Dziś dzień bez telefonu komórkowego. Jedno z bardziej niepotrzebnych "świąt"
Bo przecież i tak nikt z nas nie odstawi telefonu na 24 godziny.
Takie święto mogło mieć sens w latach 90., kiedy telefony komórkowe służyły nam wyłącznie do dzwonienia. Już wtedy wiedzieliśmy, że komórki odgrywają ważną rolę w naszym życiu. Ale w ciągu ostatnich lat rola ta jeszcze wzrosła.
Samo "święto" zostało wymyślone przez użytkowników i rozpropagowane za pomocą znienawidzonych przez większość z nas "łańcuszków szczęścia". I jakoś zapisało się w kalendarzu, mimo że czasy się zmieniły.
' Telefon komórkowy to teraz smartfon. Urządzenie, dzięki któremu mamy w każdej chwili dostęp do najnowszych informacji, do rodziny i znajomych, do konta w banku, transportu, zdjęć i kalendarza. Teraz normą jest życie z telefonem komórkowym w ręku. Rezygnowanie z niego np. na wakacjach (jeśli ktoś ma taką potrzebę) oczywiście ma sens. Ale "świętowanie" dnia bez jednego z najważniejszych urządzeń współczesnego świata tylko dla idei, mija się z logiką.
Wystarczy wspomnieć, że połowa użytkowników smartfonów odczuwa strach przed rozłąką ze swoim urządzeniem. Zjawisko to nazywa się nomofobia (od słów _ no mobile phone _). Fundujmy sobie "dzień bez telefonu komórkowego". Ale wtedy, kiedy mamy taką potrzebę.
_ Joanna Sosnowska _