Dym na Moście Krymskim. Rosjanie sięgnęli po wozy TDA‑3

Dym, który pojawił się na Moście Krymskim 24 maja, wzbudził spore zainteresowanie wśród obserwatorów działań realizowanych przez Rosję i Ukrainę. Moskwa informowała o ćwiczeniach bezpieczeństwa wokół obiektu, ale pojawiły się też doniesienia o potencjalnych atakach, czy pożarze. Brytyjski wywiad wojskowy rozwiał wątpliwości i ustalił, co wówczas działo się na Moście Krymskim. Okazało się, że za dymem "stoi" dość tajemniczy wóz TDA-3.

Most Krymski - zdjęcie ilustracyjne
Most Krymski - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2018 Anadolu Agency
Karolina Modzelewska

30.05.2023 | aktual.: 22.04.2024 15:22

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Brytyjski wywiad wojskowy wyjaśnił, że dym widoczny na Moście Krymskim 24 maja był zasłoną dymną, która częściowo ukryła konstrukcję. Rosjanie testowali możliwość jej utworzenia, na co zwraca uwagę Defence Express. Według Brytyjczyków dym pochodził z pojazdów z wytwornicami dymu TDA-3, należących najprawdopodobniej do 28. brygady rosyjskich Wojsk Ochrony Jądrowej, Biologicznej i Chemicznej. Serwis zwraca uwagę, że wykorzystanie dymu jest jednym z elementów "maskirowki", czyli rosyjskiego maskowania operacyjnego.

Dym na Moście Krymskim - co za nim stoi?

Nowoczesne pojazdy TDA-3, które zaczęły trafiać do służby w 2016-2017 r. całkiem dobrze sprawdzają się w tej roli. Rosjanie przy ich konstrukcji wykorzystali dotychczasowe doświadczenia związane z konstrukcją pojazdów TDA-2K, czy TDA-U. Ich zdaniem TDA-3 jest nawet trzy razy lepszy od swoich poprzedników pod względem wydajności i szybkości tworzenia zasłony dymnej, a także obszaru, jaki ona pokrywa. Dodatkowo ma wykorzystywać aerozole umożliwiające ukrycie jednostek czy broni zarówno przed obserwacją bezpośrednią, jak i radarową.

Rosyjski serwis Top War zwraca uwagę, że pojazd osadzono na podwoziu ciężarówki KamAZ-5350 6x6, a jego masa to 15,75 ton. W odróżnieniu od poprzednich wersji do obsługi TDA-3 potrzeba zaledwie 2-osobowej załogi. Jest ona odpowiedzialna za zarządzenie trzema modułami, tworzącymi pojazd. Pierwszy moduł składa się m.in. ze sprzętu zasilającego, w tym akumulatorów. Drugi ze zbiorników o pojemności zawiera dwa zbiorniki na mieszankę dymną lub jej składniki o pojemności 900 i 2500 litrów. Trzeci moduł kryje natomiast zbiornik na proszek o pojemności 2700 litrów, a także urządzenia do mieszania składników.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W wyposażeniu TDA-3 można też znaleźć zdalnie sterowaną konsolę, a także zestaw sprzętu meteorologicznego. Według Top War przygotowanie pojazdu do pracy zajmuje nieco ponad 5 minut, a sproszkowany składnik zasłony dymnej jest zużywany ze stałą szybkością 13 kg/min. Serwis zaznacza, że jedno napełnienie płynną mieszanką, w zależności od natężenia przepływu (może ono wynosić od 10 do 30 l/min), pozwala na wykonanie oddymiania trwającego od 110 minut do nawet 6 godzin.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski