Dlaczego w kosmosie łzy przestają spełniać swoją funkcję?
Kosmonauta Andrew Feustel musiał się zmierzyć w środę z detergentem w oku w trakcie spaceru kosmicznego. Brzmi trywialnie, lecz kiedy nie ma, jak przetrzeć oka, a łzy nie działają, jak powinny, bo nie ma grawitacji, to jest mały problem.
Astronauci, którzy byli w stanie nieważkości tłumaczą, że łzy w kosmosie nie spełniają swojej funkcji. Nie potrafią one usunąć szkodliwej substancji czy ciała z oka, ponieważ nie wypływają z oczu. Na Ziemi siła grawitacji ściąga je w dół, zaś w kosmosie zostają one na oku.
W trakcie spaceru kosmicznego do oka Feustela dostał się środek do mycia naczyń. Co on tam robił? Znajduje się on na szybce hełmu i zapobiega zaparowaniu. Kropelka tego detergentu dostała się do oka astronauty i wywołała nieziemskie pieczenie. Feustel poradził sobie jednak, ocierając oko o piankę, która normalnie służy do osuszania uszu w hełmie.
I pomyśleć, że taki prosty mechanizm broniący nasze oczy, przestaje działać w kosmosie.