Dlaczego Elon Musk wybił szybę w Cybertrucku? Ja nie dałem się na to nabrać

Dlaczego Elon Musk wybił szybę w Cybertrucku? Ja nie dałem się na to nabrać

Dlaczego Elon Musk wybił szybę w Cybertrucku? Ja nie dałem się na to nabrać
Źródło zdjęć: © FR170512 AP/Associated Press/East News
Arkadiusz Stando
25.11.2019 12:44, aktualizacja: 25.11.2019 16:49

Elon Musk otacza się nie tylko genialnymi naukowcami, ale też mistrzami od marketingu. Dlatego nie można traktować zbyt poważnie wszystkiego, co robi i mówi. Ani wierzyć w przypadek podczas prezentacji nowych produktów, które firmuje własnym nazwiskiem.

Od piątku co chwilę widzę w sieci nową Teslę Cybertruck. Nic dziwnego - tak odważnej/absurdalnej (niepotrzebne skreślić) propozycji świat motoryzacji nie widział od dawna.

Cybertruck pojawiał się przez weekend wszędzie. Głównie w memach, ale też w artykułach tłumaczących, dlaczego szyba ciężarówki pękła od uderzenia stalową kulą. Nie podważam naukowych dowodów - po prostu widzę wyraźnie, że to nie była nieplanowana wtopa.

Właściwe pytanie: dlaczego szyba została wybita?

Elona Muska znamy nie od dziś. To człowiek, który wysłał swój własny kabriolet w kosmos, tylko po to, aby pokazać że może. Takie było powszechne przekonanie. Wysłanie auta za 200 tysięcy dolarów w kosmos było genialną zagrywką marketingową.

Cały świat oglądał, jak Tesla wznosi się w powietrze. Przez kolejne kilkanaście dni, internet był przepełniony rozgorączkowanymi komentarzami, memami, przeróbkami wideo i artykułami. W ten sposób Elon Musk nie tylko przetestował możliwości rakiety Falcon Heavy, ale też zrobił darmową reklamę swoim dwóm firmom - SpaceX i Tesla.

W piątek 22 listopada Elon Musk zaprezentował nowe auto - Tesla Cybertruck. W trakcie "show" najpierw zrzucono stalową kulę na samo zbrojone szkło Tesli - bez towarzystwa auta. Zero uszkodzeń. Następnie Franz von Holzhausen, główny projektant Tesli, chwycił w dłoń stalową kulę i rzucił nią bezpośrednio w szybę auta. Tesla Armor Glass pękło, chociaż w zamyśle miały być totalnie kuloodporne.

Fizycy twierdzą, że szyby zostały zamontowane w Cybertrucku w niewłaściwy sposób. Nie pozostawiono im odpowiedniego luzu lub amortyzacji. Aby działać w odpowiedni sposób, czyli odbijać zbliżający się obiekt, muszą mieć możliwość wibrowania.

Niezapomniany Cybertruck

W 2018 roku Tesla zatrudniała prawie 50 tysięcy osób. Chcecie mi powiedzieć, że w tak ogromnej firmie nikt nie miał pojęcia, jak działa szyba, którą projektują? To absurd. Elon Musk doskonale wiedział, co za chwilę się stanie. Tesla Armor Glass pęka i cały świat ma o czym mówić. Udowodnił to z resztą, pokazując wideo z testów szyby.

Elon Musk stosuje genialne praktyki reklamowe, które z pozoru mogą wydawać się niezrozumiałe. Trzeba tylko spojrzeć na nie z odpowiedniej strony. Każdy absurd budzi ogromny rozgłos. A to, czy mówi się o nim dobrze, czy źle, po jakimś czasie przestanie kogokolwiek obchodzić. Nazwisko czy nazwa pozostaną w pamięci na długo.

A Elon Musk jest kontrowersyjny i absurdalny kiedy tylko ma okazję. Wymieniać można by setki takich sytuacji, ale przypomnijmy te najważniejsze:

  • Pomysł zbombardowania Marsa przy pomocy bomb atomowych, aby doprowadzić do terraformacji, czyli zmiany klimatu;
  • Palenie marihuany podczas wywiadu w radiu;
  • Wystrzelenie w kosmos Tesli Roadstera, wartego 200 tysięcy dolarów;
  • Wielka emigracja z internetu, która trwała ledwie 3 dni;
  • Stwierdzenie, że kosmici na pewno istnieją.

Co więcej, niektóre porażki przekuwa w sukces. Po serii nieudanych lądowań dopalaczy rakiety Falcon 9, SpaceX opublikowało wideo pod tytułem "How Not to Land an Orbital Rocket Booster" ("Jak nie lądować dopalaczami rakiety"). Serię nieudanych prób zamieniono w zabawny filmik, który internauci obejrzeli ponad 14,5 miliona razy.

Taktyka "błyśnięcia" nie zawsze mu się udaje. W ubiegłym roku Elon Musk zdołał także przesadzić z kontrowersją. Zachował się jak najgorszy cham, nazywając człowieka, który ratował dzieci z jaskini w Tajlandii, pedofilem. Ratownik zarzucił mu, że pojawienie się jego zespołu na miejscu to tylko zagrywka PR-owa.

To nie jedyny raz, gdy Musk przegiął. I - patrząc na jego internetową działalność - na pewno nie ostatni.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (166)