"DiRT Rally 2.0": troszkę potknięć, ale recenzje dalej wysokie

Do sklepów trafia druga odsłona gry "DiRT Rally" z końcówką 2.0. Wyścigowa produkcja od Codemasters zbiera znakomite recenzje. Polskie serwisy również dostrzegają sporo pozytywów. Chociaż pewne elementy mogły zostać poprawione.

"DiRT Rally 2.0": troszkę potknięć, ale recenzje dalej wysokie
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

25.02.2019 | aktual.: 25.03.2019 13:35

"Dirt Rally 2.0 zabiera nas do Argentyny, Australii, Nowej Zelandii, Polski, Hiszpanii i Stanów Zjednoczonych, w każdym kraju po 12 odcinków. Przynajmniej jeśli chodzi o rajdy, bowiem w grze bardzo mocno został rozwinięty też tryb Rallycross, który doczekał się także oddzielnej kariery. W jej ramach odwiedzamy Belgię, Kanadę, Anglię, Francję, Norwegię, Portugalię, Hiszpanię i Szwecję" - czytamy opis gry w recenzji serwisu Eurogamer.

Jak czytamy, dalej zaletami produkcji jest zróżnicowanie tras i świetny dobór miejsc. Dodatkowo Model jazdy jest perfekcyjnie zbalansowany, a wraz z ponadprzeciętnie realistyczną fizyką oferuje znakomity zestaw. "Nawet gdy w pełni opanujemy nową maszynę, jeden niepozorny rów, do którego wpadniemy tylko jednym kołem, może zaważyć na finalnym rezultacie" – zaznacza recenzent.

"Wśród wirtualnych rajdów Dirt Rally 2.0 nie ma sobie równych. Gwarantuje emocje na najwyższym poziomie, a jednocześnie potrafi pogodzić początkujących i zaawansowanych graczy. Wszystko to w połączeniu ze znakomitym modelem jazdy sprawia, że Dirt Rally 2.0 to symulator niemal idealny" – podsumowuje.

"Fani rajdów i Rallycrossu będą usatysfakcjonowani – to pewne. Jest czym jeździć. Jest gdzie jeździć. Mało tego. Sama jazda jest bardzo przyjemna" – zachęcają w swojej recenzji Dobre Programy.

DiRT Rally 2.0, podobnie jak poprzednik, serwuje bardzo dużą dawkę realizmu. Jednak nie jest to poziom dla skrajnych ortodoksów, zaznacza recenzent. Owszem, miłośnik zręcznościowego stylu zawinie się na pierwszym lepszym drzewie, wypadnie z trasy lub roztrzaska się o skały, a następnie z niesmakiem ciśnie padem w kąt. Ale jeśli ktoś do tej pory preferował gry pokroju Forza Motorsport, Gran Turismo, rFactor, Assetto Corsa czy też wspominany już Richard Burns Rally, poczuje się tu jak w domu. Tym bardziej, że gra posiada mnóstwo ustawień modyfikujących jazdę. Możemy włączyć ABS, automatyczną skrzynię i inne wspomagacze.

"Bez owijania w bawełnę. Ta gra nie jest idealna, posiada kilka błędów, ale mam ogromną nadzieję, że zostaną one wyeliminowane przy okazji kolejnych łatek. W końcu nie są to jakieś wielbłądy – mowa o spadkach animacji, pilocie, który brzmi, jakby chciał kogoś uwieść, kilku wpadkach graficznych itp. Poza tym to kawał mięsistego, pięknego rajdowania, który jest pozycją obowiązkową dla każdego, kto dobrze bawił się przy poprzedniku lub innych, tego typu tytułach" – konkluduje autor.

Jednak autor w serwisie PPE, choć do "DiRT Rally 2.0" podszedł pozytywnie, nie omieszkał wytknąć kilku wpadek.

"DiRT Rally 2.0 to również mnóstwo drobnych błędów, które może i w małej ilości nie wypływają na rozgrywkę, ale po dłuższym czasie zaczynają irytować. Podczas rajdów zdarza się, że nasze światła w pojeździe po prostu zaczynają lekko gasnąć. Fajny ficzer (…), ale jest on nadużywany."

Również model zniszczeń jest dość nierówny. Raz pewna sytuacja zniszczy nasze auto, a innym razem okaże się, że nic się nie dzieje. Problemy występują również w przypadku pilota, zauważa recenzent. "Po prostu podaje on błędne informacje. Czasem np. zakręt "6 lewy" okazuje się "3 lewy", a my wylatujemy na pobocze".

Również polskie tłumaczenie ma zostawiać wiele do życzenia. "Jak zwykle w grach Codemasters spolszczeniem zajęli się autorzy gry i tym razem naprawdę już przegięli. O ile nazwanie samochodu "wykorzystanym" zamiast "używanym" mnie jeszcze bawiło, tak "uderzenie" (sic!) mnie załamało. A błędów jest więcej…".

Ostatecznie " DiRT Rally 2.0 to mały problem, który trzeba sprawiedliwie ocenić. Wszystko przez to, że gdy myślę o tej grze, to pamiętam fantastyczne godziny spędzone na emocjonującej walce z trasami i pojazdem. Wszystko to oprawione w genialną fizykę jazdy. Z drugiej strony dość mocno przeszkadzają drobne niedoróbki, a wycięcie z gry zawartości (brak rajdów w śniegu, to naprawdę niepoważny pomysł) pozostawia pewną skazę. Ostatecznie dobrze się bawiłem, ale nie tak dobrze, jak w DiRT Rally". Ostateczna ocena – 7.5/10, więc tragedii nie ma.

grydirt rallyrecenzje
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)