Diabły tasmańskie wróciły do australijskiej dziczy po 3000-lat

Diabły tasmańskie wróciły do australijskiej dziczy po 3000-lat

Diabeł tasmański
Diabeł tasmański
Źródło zdjęć: © Getty Images | Arterra
Karolina Modzelewska
05.10.2020 15:29, aktualizacja: 01.03.2022 14:05

Diabły tasmańskie, które uznaje się za zagrożone wyginięciem, zostały wypuszczone na wolność w kontynentalnej części Australii. Zwierzęta trafiły do specjalnego sanktuarium, gdzie będą musiały przystosować się do nowych warunków życia.

Eksperci łącznie wypuścili 26 ssaków w dużym rezerwacie Barrington Tops, na północ od Sydney. Podkreślają, że zwierzęta nie stanowią żadnego zagrożenia dla ludzi i rolnictwa.

Zwierzęta wróciły na wolność po 3000-lat

Diabły tasmańskie w Australii można było dotychczas spotkać wyłącznie w wyspiarskim stanie Tasmania, gdzie na wolności żyje kilku przedstawicieli gatunku. W kontynentalnej części państwa zwierzęta całkowicie wyginęły. Powszechnie uważa się, że przyczyniły się do tego psy dingo.

Diabeł tasmański zawdzięcza swoją nazwę dźwiękom, które wydaje. Jest to przeciągły, donośny pisk. Dodatkowo zwierzęta znane są z mocnego uścisku szczęk, który pozwala im na wygrywanie walki o dostęp do padliny.

Zwierzęta uczą się, jak żyć w nowym miejscu

Sprawą wypuszczenia diabłów tasmańskich na wolność zajmowała się grupa Aussie Ark, wspierana przez inne, podobne organizacje. To ich wysiłki doprowadziły do tego, że diabły trafiły do ogrodzonego sanktuarium o powierzchni 1000 akrów. Zwierzęta zostały w nim umieszczone, aby zwiększyć ich szanse na przeżycie. Nie mają zapewnionego pożywienia, wody ani schronienia.

Pierwsza grupa zwierząt licząca 15 osobników trafiła do sanktuarium już w marcu tego roku. Po tym, jak zwierzęta zaaklimatyzowały się w nowym miejscu i okazało się, że całkiem dobrze sobie radzą, we wrześniu wypuszczono kolejnych 11. Eksperci wybrali młode i zdrowe osobniki z nadzieją, że dożyją sezonu lęgowego, który rozpoczyna się w lutym. W ciągu najbliższych dwóch lat na wolność ma trafić jeszcze 40 diabłów tasmańskich.

- Są wolne. Są tam – powiedział w rozmowie z National Geographic Tim Faulkner, prezes Aussie Ark. Dodał: - mamy kilka podstawowych sposobów, by mieć je na oku.

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (80)