Debiut TOS‑3 "Drakon". Rosjanie pokazali przerażającą broń
Ministerstwo Obrony Rosji po raz pierwszy zaprezentowało nowy miotacz ognia TOS-3 "Drakon", donosi serwis Militarny. Może to świadczyć o rozpoczęciu jego dostaw do armii. Na udostępnionym nagraniu widać system artyleryjski, a także inną broń, która trafiła na wyposażenie nowo utworzonej 1. Mobilnej Brygady Gwardii Sił Zbrojnych Rosji. Przypominamy, czym jest TOS-3 "Drakon".
04.06.2024 | aktual.: 04.06.2024 13:58
TOS-3 "Drakon" to następca systemów artyleryjskich TOS-1 "Sołncepiok" i TOS-2 "Tosoczka", w przypadku którego rosyjska fabryka broni Omsktransmasz postawiła na zwiększony zasięg. TOS-3 łączy w sobie podwozie pierwszego ze wspomnianych systemów i wyrzutnię drugiego. Jak już informowaliśmy, ta broń termobaryczna została opatentowana w lutym 2024, a dwa miesiące później Rosjanie stworzyli egzemplarz testowy. Najwyraźniej zaczęli ją teraz wprowadzać na wyposażenie armii.
TOS-3 "Drakon" - przerażająca broń Rosjan
Bekchan Ozdojew, dyrektor przemysłowy państwowej korporacji Rostech, udzielił w kwietniu wywiadu rosyjskiej państwowej agencji prasowej TASS, w której mówił o możliwościach nowej rosyjskiej broni. Z jego wypowiedzi wynika, że TOS-3 "Drakon" będzie osadzony na podwoziu gąsienicowym, a dzięki nowej wyrzutni zyska większy zasięg. Pozwoli ona również na korzystanie z nowych rodzajów amunicji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Warto przypomnieć, że TOS-1 ma zasięg od 6 do 10 km, a TOS-2 od 16 do 25 km. TOS-3 najprawdopodobniej będzie miał zasięg przekraczający 25 km. Zwiększenie zasięgu broni pozwoli na odsunięcie jej od linii frontu, co redukuje możliwość jej zniszczenia przez wojska przeciwnika.
Z dostępnych zdjęć oraz nagrań wynika, że TOS-3 posiada 15 prowadnic - umieszczonych w trzech rzędach po pięć. Serwis Topwar.ru zwraca natomiast uwagę, że w TOS-3 zostaną wykorzystane nowoczesne, ulepszone środki nawigacji, wymiany danych i kierowania ogniem. Dzięki nim będzie on szybciej gotowy do działania, a jego celność w stosunku do TOS-1 i TOS-2 wzrośnie.
Nie jest to najlepsza informacja dla przeciwników Rosji, ponieważ systemy tego typu wykorzystują potężne pociski termobaryczne. Jak już wyjaśnialiśmy, podczas ataku tego typu bronią w epicentrum temperatura sięga nawet 3 tys. stopni Celsjusza. W takich warunkach, w strefie zero wszystko po prostu ulega odparowaniu, a do tego cały okoliczny tlen zostaje zużyty. Miejsce ataku zamienia się więc w śmiercionośną pułapkę.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski