Czegoś takiego Rosjanie jeszcze nie widzieli? Pokazali, co spadło na ich terytorium

W serwisie społecznościowym Telegram, na kanałach powiązanych z Kremlem, zaczęły pojawiać się doniesienia, że Ukraińcy rzekomo zaczęli używać nowego drona typu kamikadze - informuje Defence Blog. Do sieci trafiło nawet zdjęcie z Rosji mające być dowodem użycia tego urządzenia.

Rosjanie twierdzą, że Ukraińcy zaczęli używać nowego rodzaju dronów kamikadze
Rosjanie twierdzą, że Ukraińcy zaczęli używać nowego rodzaju dronów kamikadze
Źródło zdjęć: © Twitter
Karolina Modzelewska

07.02.2024 | aktual.: 07.02.2024 19:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Siły Zbrojne Ukrainy na razie oficjalnie nie odniosły się do pojawiających się informacji na temat nowego typu dronów kamikadze. Wiadomo jednak, że Ukraina od dłuższego czasu pracuje na bezzałogowcami o zasięgu pozwalającym na rażenie celów na terytorium Rosji.

Ukraińskie drony pojawiają się w Rosji

Pod koniec stycznia ukraiński ekspert lotniczy Anatolii Khrapchynskyi w rozmowie z WP Tech przyznał, że w kraju działa ponad 300 firm zajmujących się produkcją dronów o różnych napędach, możliwościach przenoszenia ładunków bojowych i odmiennym zasięgu. Niektóre z nich mają pokonać ponad 1000 km, pozostając praktycznie niewidoczne dla wroga.

Serwis Defence Blog donosi, że rzekomy nowy dron kamikadze, który miał dotrzeć do Rosji, posiada czarne malowanie, wyposażono go w silnik odrzutowy, a także głowicę odłamkowo-burzącą. Z kolei serwis Militarny zwraca uwagę na niemiecki silnik P400-PRO i konstrukcję w układzie latającego skrzydła. Nic więcej nie wiadomo na temat jego specyfikacji, tak samo jak i na temat celu, w jaki miał uderzyć, czy potencjalnych ofiar. Nie można więc wykluczyć, że informacje pojawiające się na Telegramie są elementem rosyjskiej propagandy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak już wielokrotnie informowaliśmy, Ukraina posiada co najmniej kilka bezzałogowców, które mogłyby dotrzeć na terytorium Rosji, o ile udałoby im się oszukać obronę powietrzną. Do tej kategorii zalicza się m.in. drony UJ-22 "Airborne". Są to wielozadaniowe bezzałogowe systemy powietrzne, które mogą działać o każdej porze dnia i roku bez względu na panujące warunki atmosferyczne. Jego twórcy, czyli ukraińska firma UKRJET, zapewniają, że bezzałogowiec może "wykonywać zadania wywiadowcze, poszukiwawczo-ratownicze w interesie wojska, policji i służb ratowniczych".

UJ-22 "Airborne" osiąga maksymalną prędkością 160 km/h, a jego kontrolowany zasięg lotu wynosi 100 km, autonomiczny aż 800 km. Według UKRJET dron jest w stanie pracować bez przerwy przez 7 godzin i sprawdza się nawet w ekstremalnych temperaturach (od -40°C do nawet 50°C). Został przystosowany do przenoszenia ładunków o masie wynoszącej 20 kg.

Kolejnymi urządzeniami, o których warto wspomnieć, są drony kamikadze "Bóbr", zaliczane do kategorii amunicji krążącej o zasięgu wynoszącym nawet 1000 km. W lipcu 2023 r. pojawiły się nawet doniesienia, że "Bobrom" udało się dotrzeć do Moskwy. Ich dokładna charakterystyka nie jest znana, ale bezzałogowce tego typu najprawdopodobniej mogą poruszać się z prędkością 150-200 km/h. Zostały też zaprojektowane w układzie kaczki, co umożliwia szybką zmianę wysokości lotu w celu uniknięcia obrony przeciwlotniczej wroga, co mogłoby tłumaczyć, dlaczego tak łatwo przedostać się im w głąb Rosji.

Sporym zagrożeniem dla Rosji mogą być też drony "Rubaka". Mają nieco mniejszy zasięg, bo wynosi on ok. 500 km. Jak już informowaliśmy, według Defense Express takie bezzałogowce mogą przenosić ładunek wybuchowy o masie od 2 do nawet 15 kg. W zależności od rodzaju wykorzystywanego ładunku masa jest wystarczająca, aby przy precyzyjnym uderzeniu drona kamikaze zniszczyć np. rosyjską artylerię czy spowodować straty ludzkie.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski