Czegoś takiego nie widziano od lat. Na Słońcu doszło do potężnego rozbłysku
W czwartek, 4 października eksperci obserwujący aktywność słoneczną zarejestrowali najsilniejszy rozbłysk w obecnym cyklu słonecznym, klasyfikowany jako X.9. W rozmowie z WP Tech Helena Ciechowska z Centrum Prognoz Heliogeofizycznych CBK PAN przyznała, że był to jednocześnie 15 najsilniejszy rozbłysk od 1996 r. Wyjaśniła również, czy w nadchodzących dniach możemy spodziewać się pojawiania zórz polarnych nad Polską.
- W czwartek, 4 października cały czas aktywny region słoneczny AR3842 wyemitował kolejny rozbłysk klasy X. Był to najsilniejszy rozbłysk w obecnym cyklu słonecznym klasyfikowany jako X.9 i jednocześnie 15 najsilniejszy rozbłysk od 1996 r. Wcześniejszy silny rozbłysk klasy X.7 miał miejsce zaledwie kilka dni temu, 1 października i również został wygenerowany przez region 3842 - powiedziała Helena Ciechowska z Centrum Prognoz Heliogeofizycznych CBK PAN.
Silne rozbłyski na Słońcu
Rozbłyski słoneczne to potężne eksplozje, do których dochodzi na Słońcu, pojawiające się, gdy energia zmagazynowana w polach magnetycznych obszarów aktywnych - zazwyczaj nad plamami słonecznymi - zostaje nagle uwolniona. Wyróżnia się kilka kategorii rozbłysków słonecznych. Są to rozbłyski klasy X (najsilniejsze), M, C, B oraz A (są one najsłabsze i występują najczęściej). Dodatkowo w obrębie każdej z wymienionych kategorii stosuje się dodatkową skalę od 1 do 9, aby jeszcze dokładniej określić siłę danego rozbłysku słonecznego. Im większa liczba, tym silniejszy rozbłysk w obrębie danej kategorii.
Najsilniejsze rozbłyski mogą wpływać na naszą planetę, a szczególnie na występującą na Ziemi infrastrukturę, na co zwraca uwagę ekspertka. Jak zaznaczyła - są one [red. rozbłyski] w stanie zakłócić komunikację radiową na niektórych częstotliwościach, czy wpływać na systemy nawigacji satelitarnej. Bardzo często ludzie pytają się też o możliwość wystąpienia blackoutów energetycznych, ale w tym wypadku nam one nie grożą. Prawdopodobieństwo ich wystąpienia jest, na ogół, w Polsce znikome.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zorze polarne nad Polską
Helena Ciechowska przypomniała również, że części rozbłysków słonecznych towarzyszą koronalne wyrzuty masy, czyli tzw. CME. - Jeśli CME dotrze do Ziemi, możemy mieć do czynienia z zorzą polarną. Z prognoz wynika, że aktualnie mamy spore szanse wynoszące od 35 do 40 proc. na wystąpienie zórz polarnych nad Polską w nadchodzących dniach, zwłaszcza że prognozowana jest również burza geomagnetyczna kategorii G3 (silna) - wyjaśniła.
- Dane wskazują, że region, który wygenerował rozbłysk X.7 i X.9, jest dalej aktywny. Oznacza to, że wciąż są szanse na pojawienie się podobnych zjawisk, a tym samym i zórz polarnych nad Polską. Trzeba pamiętać, że Słońce właśnie wchodzi w swoje maksimum słoneczne i podobne rozbłyski ciągle mogą się pojawić - podsumowała ekspertka.
Planując obserwację zorzy polarnej, warto sprawdzać nie tylko pogodę kosmiczną, ale też tą, która panuje na Ziemi. Najlepsze warunki do podziwiania tego zjawiska panują bowiem przy bezchmurnym niebie. Warto też udać się w miejsce oddalone od miejskich świateł, gdzie niebo będzie ciemniejsze, a widoczność lepsza.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski