Czarnobyl nie jest najgorszy. Mapa radioaktywności nad Europą

Czarnobyl nie jest najgorszy. Mapa radioaktywności nad Europą

Czarnobyl nie jest najgorszy. Mapa radioaktywności nad Europą
Źródło zdjęć: © https://remap.jrc.ec.europa.eu/
Arkadiusz Stando
20.09.2019 10:50, aktualizacja: 20.09.2019 11:07

Wbrew powszechnym przekonaniom, najbardziej radioaktywnym miejscem w Europie nie jest Czarnobyl. Mapa promieniowania pokazuje nie tylko, czy istnieje zagrożenie dla zdrowia, ale i ujawnia, które państwa praktycznie nie obserwują przyjmowanych dawek.

Promieniowanie jonizujące to jedno z tych haseł, o których chcemy słyszeć jak najmniej. Niestety realia są inne. Katastrofy zdarzały się, zdarzają i nadal będą zdarzać. Ale czy jest się rzeczywiście czym martwić? Najlepszą odpowiedzią jest mapa przedstawiająca stacje pomiarowe promieniowania, przygotowana przez Unię Europejską.

Czarnobyl to największe zło? Promieniowanie prawie takie jak w Polsce

Mapę znajdziecie pod tym adresem. Jak widać, dawki promieniowania nawet w najbardziej zanieczyszczonych regionach Europy nie są zbyt wysokie. Najwyższą dawkę promieniowania przyjmują mieszkańcy południowej Białorusi, a szczególnie miasta Brahin. Biorąc pod uwagę niedużą odległość od Czarnobyla, prawdopodobnie to wciąż pozostałości po awarii reaktora w 1986 roku.

Mieszkańcy Brahin przyjmują około 600 nanosiwert na godzinę. To najwyższa dawka w Europie. Nawet czujniki umieszczone nad byłym reaktorem jądrowym w Czarnobylu pokazują jednak mniejsze promieniowanie - zaledwie 165 nSv/h. W Polsce najwyższą odnotowaną liczbą jest 128 nSv/h, wedle stacji pomiarowej w Sanoku.

Mapa stacji pomiarowych promieniowania jonizującego pokazuje jeszcze jedną ważną rzecz. Niewiele państw Europy naprawdę interesuje się pomiarami promieniowania. Najwięcej stacji znajduje się w Niemczech, Austrii, Szwajcarii i w krajach Niderlandów. To zrozumiałe, ze względu na elektrownie atomowe tych państw.

Co innego Francja. To państwo posiada 21 elektrowni jądrowych i zaledwie około 850 stacji pomiarowych, umieszczonych bardzo blisko siebie. Dla porównania, w Niemczech jest ich blisko tysiąc więcej, a czujniki rozłożono dokładnie po terytorium całego państwa. Natomiast w Polsce mamy zaledwie 32 stacje pomiarowe.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (45)