Rosyjskie czołgi przy granicy z Ukrainą. Zdjęcie obiegło internet, ukraiński generał potwierdza działania

Ukraińscy eksperci zwrócili uwagę na zdjęcia satelitarne, które można zobaczyć między innymi w serwisie Google Maps. Twierdzą, że zostały wykonane w październiku i pokazują, że Rosja przygotowuje inwazję na pełną skalę. Widać na nim kilkadziesiąt czołgów.

Zdjęcia pokazują bazę pod Kamieńskiem Szachtyńskim
Źródło zdjęć: © google maps
Arkadiusz Stando

W ostatni weekend w serwisach społecznościowych sporo osób udostępniało posty i artykuły na temat zdjęć satelitarnych z map Google'a. Przedstawiają bazę wojskową na terenie Rosji, tuż przy granicy z Ukrainą. Według internautów, Federacja Rosyjska zwiększyła swoją aktywność w tym rejonie. To samo twierdzi ukraiński generał. Sprawdziliśmy - to nie fake.

Kiedy spojrzymy na to miejsce w mapach Google'a,, rzeczywiście widać tam bazę pełna czołgów. Ale to jeszcze o niczym nie świadczy. Sprawdziliśmy więc, co działo się wcześniej. Zdjęcia satelitarna z archiwum zdjęciowego w programie Google Earth jasno wskazują, że już w sierpniu teren był przygotowywany i trawę zamieniono na ubity piach, a we wrześniu pojawiło się kilkadziesiąt czołgów. Fotografia, którą obecnie widać w Google Maps, pochodzi z 1 października 2018.

  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
[1/3] Źródło zdjęć: Google Earth |

Według raportu Defence-Blog, wśród maszyn są czołgi T-64 oraz T-62M, a także ciężarówki, systemy artyleryjskie czy cystern. Obecność ostatnich maszyn budzi jednak pewne wątpliwości, archiwalne zdjęcia jasno pokazują, że na tym terenie od kilku lat mieście się skład różnych pojazdów. Agencja Reuters wysłała zapytanie do Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej w tej sprawie, ale nie uzyskała odpowiedzi.

Z kolei w rozmowie dla agencji Reuters, ukraiński generał Wiktor Muzhenko pokazał serię zdjęć satelitarnych. Jak twierdzi, pokazują wzrastającą ilość rosyjskich czołgów T-62 M w rosyjskiej bazie 18 km od ukraińskiej granicy. Ich liczba wzrosła z 93 do 250 maszyn na przełomie września i października - twierdzi Muzhenko.

Według Muzhenki jest to dowód na gromadzenie sił rosyjskich w okresie poprzedzającym sytuację z 25 listopada. Wówczas to Rosjanie przechwycili trzy ukraińskie okręty wraz z ich załogami. Ekspert sądzi, że to dowodzi zorganizowanej akcji, prowadzącej do inwazji na pełną skalę.

Muzhenko poinformował, że Ukraina nie ma zamiaru udawać, że nie widzi co się dzieje. Generał informuje, że w odpowiedzi na działania Rosjan rozmieszczono więcej sił lądowych oraz lotniczych w tym rejonie. Zmobilizowano także większe ilości ćwiczeń wojskowych.

Wybrane dla Ciebie

Bezsenność i demencja. Brak snu przyspiesza zmiany w mózgu
Bezsenność i demencja. Brak snu przyspiesza zmiany w mózgu
Newa SC na straży polskiego nieba. Wojsko pokazało zdjęcia
Newa SC na straży polskiego nieba. Wojsko pokazało zdjęcia
Polsko-szwedzkie ćwiczenia na Gotlandii. To kluczowa wyspa dla NATO
Polsko-szwedzkie ćwiczenia na Gotlandii. To kluczowa wyspa dla NATO
Nowy trop. Naukowcy walczą z chorobą Alzheimera
Nowy trop. Naukowcy walczą z chorobą Alzheimera
Nowe znalezisko na rysunku da Vinciego. Odkryto nieznany fakt
Nowe znalezisko na rysunku da Vinciego. Odkryto nieznany fakt
Główna broń Rosji. Używają jej do większości ataków
Główna broń Rosji. Używają jej do większości ataków
Rosjanie w Pokrowsku. Ukraińcy użyli czołgu Leopard 2 z parunastu metrów
Rosjanie w Pokrowsku. Ukraińcy użyli czołgu Leopard 2 z parunastu metrów
ChatGPT vs starożytna matematyka. Wynik zaskoczył naukowców
ChatGPT vs starożytna matematyka. Wynik zaskoczył naukowców
"Najbardziej wymagający element". Pierwsza partia monopali dla Baltica 2
"Najbardziej wymagający element". Pierwsza partia monopali dla Baltica 2
"Wielkie pytanie o życie, wszechświat i całą resztę". Co kryje czarna skrzynka?
"Wielkie pytanie o życie, wszechświat i całą resztę". Co kryje czarna skrzynka?
Najgroźniejszy drapieżnik mórz. 12 par oczu i śmiertelna trucizna
Najgroźniejszy drapieżnik mórz. 12 par oczu i śmiertelna trucizna
Testy polskiego GNOMA. Zagraniczne media zachwycone
Testy polskiego GNOMA. Zagraniczne media zachwycone