Crapware spowalnia rozruch Windows 7 o 2 minuty

Crapware spowalnia rozruch Windows 7 o 2 minuty

Crapware spowalnia rozruch Windows 7 o 2 minuty
Źródło zdjęć: © IDG.pl
30.10.2009 11:30, aktualizacja: 30.10.2009 12:19

System Windows 7 preinstalowany w komputerze wraz z zestawem towarzyszących mu aplikacji może uruchamiać się znacznie dłużej niż system zainstalowany bez dodatków. W skrajnych wypadkach oprogramowanie "crapware" (narzędzia systemowe, wersje trial itp.) wydłuża rozruch Windows 7 o 2 minuty.

Obraz
© (fot. IDG.pl)

Wynika tak z serii testów przeprowadzonych przez redaktorów magazynu PC Pro. Zbadali oni szybkość uruchamiania Windows 7 w dziewięciu notebookach firm Acer, Apple, Asus, Dell, HP, Lenovo, Samsung, Sony i Toshiba.

Maszyny testowe to: Acer Aspire 5536. MacBook Pro 13", Asus K50, Dell Inspiron 1525, HP Pavilion DV6, Lenovo ThinkPad R500, Sony VAIO VGN-NS30E/S, Toshiba Satellite A350D-202. Procedura testowa polegała na zestawieniu czasu uruchamiania, zużycia pamięci i wyników benchmarków 2D maszyn z Windows 7 w wersji producenckiej (z dodatkami) z maszynami, gdzie na dysku zainstalowany był sam OS.
Rezultaty testów okazały się najbardziej niekorzystne dla maszyn Acera i Sony. W wypadku Acera system Windows 7 obciążony crapware uruchamiał się łącznie 2 minuty i 4. sekundy: o ponad 2 minuty dłużej niż czysta wersja "siódemki". Zbędne aplikacji uruchamiane w momencie startu systemu zużywały ponad 950 MB pamięci RAM, zajmując niemal 2,4 GB miejsca na dysku.
W notebooku Sony czasy uruchamiania wyniosły odpowiednio 3 min. 1. s i 1 min. 23 s - różnica okazała się więc mniejsza niż u Acera, większe było z kolei zużycie pamięci - 1,11 GB. Wartość 1 GB zużywanej przez niepotrzebne dodatki pamięci systemowej została też przekroczona w notebookach HP i Della. W maszynie testowej Della odnotowano też, że crapware zajmuje aż 3 gigabajty przestrzeni na dysku. Inni producenci wypadli nieco lepiej.
Crapware to np. wersje trial oprogramowania antywirusowego, proste gry, aplikacje do obsługi multimediów (w Acerze znalazło się oprogramowanie dublujące funkcjonalność Windows Media Center) czy narzędzia systemowe. Problemem jest nie tylko fakt, że użytkownik nabywa komputer z oprogramowaniem, którego właściwie nie potrzebuje (lub z własnej woli by go nie zainstalował bądź wybrał inne narzędzia) ale również utrudnienia w usuwaniu crapware'u z systemu. Wiele takich aplikacji albo nie oferuje opcji deinstalacji w menu _ Start _ systemu, albo na liście _ Dodaj/usuń programy _ w _ Panelu kontrolnym _ figurują tylko ich poszczególne komponenty, co utrudnia cały proces pozbywania się niechcianych dodatków.

Więcej informacji: PC Pro

Źródło artykułu:idg.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)