Chiny chcą "niewidzialnych" samolotów. Ma im pomóc nietypowa technologia
21.02.2024 13:30, aktual.: 21.02.2024 15:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Chińscy naukowcy pracują nad technologią, która - ich zdaniem - może zmienić przyszłe pole walki - donosi The South China Morning Post. Chodzi o wykorzystanie plazmy, pozwalającej na ukrywanie samolotów przed radarami wroga. Wystarczy ją aktywować, aby maszyna stała się "niewidzialna" dla przeciwnika. Technologia ma być tania i łatwa do wdrożenia. Jednocześnie może stanowić duże wyzwanie dla państw NATO.
Chińczycy postanowili urzeczywistnić koncepcję "Plasma Stealth" i - jak twierdzą - udało im się przetestować już dwa urządzenia. O pracach nad nową technologią badacze poinformowali na łamach czasopisma "Chinese Journal of Radio Science".
Według The South China Morning Post chodzi o rozwiązania zmniejszające widoczności samolotów wojskowych, poprzez użycie zjonizowanego gazu lub plazmy. Rolą takich urządzeń byłoby wytwarzanie chmury plazmy wokół określonych fragmentów maszyn. Oczywiście nie wiadomo, na ile naukowcom rzeczywiście udało się dokonać przełomu w tej dziedzinie, a na ile jest to wyolbrzymiona informacja, wpisująca się w realizację linii politycznej Pekinu.
Chiny chcą ukrywać swoje samoloty przy pomocy plazmy
Zdaniem ekspertów z Chin w taki sposób chmurę plazmy można dostosować do ukrycia wrażliwych części samolotów - kopuły radaru, kokpitu, czy innych miejsc, które są najbardziej podatne na wykrycie przez radary wroga. Tan Chang, jeden z naukowców zaangażowanych w badania uważa też, że piloci mogliby aktywować plazmę w dowolnej chwili lotu.
Po jej uruchomieniu zmieniałaby się częstotliwość odbitych sygnałów, a radar nieprzyjaciela wykrywałby nieprawidłowe dane dotyczące pozycji i prędkości samolotu oraz uzyskiwał fałszywe sygnały. Plazma mogłaby też służyć jako obrona przed bronią mikrofalową dużej mocy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Kiedy fale elektromagnetyczne – takie jak te emitowane przez radar – oddziałują z plazmą, powodują szybkie ruchy cząstek i zderzanie się, rozpraszając energię fal i zmniejszając siłę odbitego sygnału. Ta interakcja przekształca energię fal elektromagnetycznych w energię mechaniczną i cieplną naładowanych cząstek, zmniejszając siłę fal, a w konsekwencji osłabiając odbity sygnał radarowy" - czytamy na łamach The South China Morning Post.
Naukowcy są zdania, że technologia ma wiele zalet. Wśród nich wymieniają m.in. prostą konstrukcję, szeroki zakres regulacji mocy oraz duża gęstość plazmy. Jej wykorzystanie nawet w przypadku konwencjonalnych myśliwców, pozbawionych technologii stealth, mogłoby znacznie zmniejszyć sygnaturę ich radarów. Zwłaszcza że jej twórcy twierdzą, iż praktyczne zastosowanie technologii nie wymaga tak wielu kompromisów, jak w przypadku konstrukcji tradycyjnych samolotów stealth, np. F-22 Raptor czy B-2 Spirit.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski