Chiński samolot hipersoniczny – to oni mogą tego dokonać jako pierwsi
09.07.2017 | aktual.: 09.07.2017 20:45
Chińczycy już od wielu lat doganiają technologicznie takie kraje jak USA pod względem rozwoju technologii. Co więcej, coraz częściej to właśnie naukowcy z Państwa Środka wyznaczają nowe trendy i opracowują nowe technologie. Podobnie jest z nowoczesnymi środkami transportu.
Wszyscy próbują
Nad napędem hipersonicznym pracują najlepsi naukowcy z całego świata. Swoje prace prowadzi NASA, koncerny zbrojeniowe na czele z Lockheed Martin, prywatne firmy, ale także inżynierowie China Aerospace Science and Technology Corporation. To właśnie ci ostatni mogą wygrać ten wyścig i jako pierwsi pokazać przełomowe rozwiązanie.
Pieniądze i czas
Motorem rozwoju nowych technologii często jest wojsko albo wizja potężnych zysków. Chińczycy chcą powiązać obie rzeczy i mają do tego odpowiednie zasoby. Po pierwsze, samolot poruszający się z prędkościami hipersonicznymi to świetne narzędzie do błyskawicznego przenoszenia broni balistycznej w dowolny rejon świata w ekstremalnie krótkim czasie.
Zamiast wahadłowców
Po drugie, tego typu maszyna, to świetny sposób na wykonywanie komercyjnych lotów na orbitę ziemi i sposób na zastąpienie wycofanych z eksploatacji kosmicznych wahadłowców NASA. Żeby tego dokonać, a projekt był ekonomiczny, Chińczycy postanowili zaprojektować swój pojazd w taki sposób, aby mógł startować samodzielnie, praktycznie z dowolnego lotniska na świecie.
Wyzwanie
W przeciwieństwie do innych projektowanych konstrukcji, ich samolot nie będzie wymagał wynoszenia na odpowiednią wysokość innym samolotem lub przy użyciu rakiety nośnej. Niestety, łatwiej jest wysnuć taką wizję, niż skonstruować silnik, który byłby w stanie działać zarówno z prędkościami podźwiękowymi, jak i hipersonicznymi, działający poprawnie w ziemskiej atmosferze, jak i na orbicie ziemi. To spore wyzwanie technologiczne.
Kluczem jest niemal magiczny silnik
Chińczycy postanowili początkowo wykorzystać silniki strumieniowe. Te mają jednak sporo wad – przede wszystkim bardzo trudno w nich manewrować ciągiem, co jest konieczne, jeśli samolot ma startować samodzielnie z ziemi i dopiero później rozpędzić się do prędkości hipersonicznej.
Silnik hybrydowy
Naukowcy China Aerospace Science and Technology Corporation postawili zatem na silnik hybrydowy, który łączyłby w jednej obudowie strumieniowy silnik z dopalaczami rakietowymi z silnikiem turboodrzutowym. Co ciekawe, nie jest to jedynie mrzonka na potrzeby pokazania światu, jak zaawansowaną technologią dysponuje ten kraj.
Zawrotne prędkości
Zespół, który pracuje nad nową maszyną ma ogromne sukcesy na tym polu. Profesor Wang Zhengou został w roku 2015 nagrodzony za stworzenie w pełni działającego strumieniowego silnika naddźwiękowego. Dzięki jego pracom Chiny jako drugi kraj na świecie (po USA) zyskały dostęp do tej technologii. Co więcej, zespół pracujący nad nowym typem silnika hybrydowego może się także pochwalić pierwszymi sukcesami w tej dziedzinie. Ich pierwsza konstrukcja pomyślnie przeszła testy do prędkości Mach 4.
Problemy
Niezależni analitycy potwierdzają, że Chiny mają już dostępne zasoby i technologie, które pozwolą im w miarę prosty sposób zbudować niezbędny zespół napędowy. Eksperci wskazują, że Chińczycy mają zebrane ogromne doświadczenie w technologiach kosmicznych i napędach stosowanych do wynoszenia swoich rakiet na orbitę. Wskazują również, że skonstruowany przez nich turboodrzutowy silnik W-10 ma wystarczającą moc i ciąg, aby dało się go w prosty sposób zaimplementować do budowanego silnika hybrydowego. Nic więc dziwnego, że zespół zajmujący się nowym samolotem ogłosił, że w pełni działający prototyp zostanie skonstruowany maksymalnie w ciągu trzech lat. Najwięcej problemów ma przysporzyć nie tyle sam układ napędowy, co odpowiednia mocna konstrukcja płatowca, zdolna wytrzymać spore przeciążenia i wysokie temperatury pojawiające się na krawędziach natarcia.
Będzie gotowy za 13 lat
Analitycy wypowiadający się na łamach magazynu Popular Science są zgodni, że projektowi nadano wysoki priorytet i zapewniono odpowiednie finansowanie. Tego typu maszyna pozwoli bowiem Chińczykom w tani sposób eksplorować ziemską orbitę i konkurować cenowo na kontrakty związane np. z wynoszeniem sztucznych satelitów. Po drugie, Chiny zyskałyby broń zdolną przełamać wszystkie stosowane dziś systemy obrony przeciwlotniczej. Dodatkowo, nic nie stoi na przeszkodzie, aby wyprodukować wersję pasażerską i sprzedawać turystyczne loty orbitalne. Według deklaracji China Aerospace Science and Technology Corporation samolot będzie w pełni gotowy najpóźniej do roku 2030.