Chcesz klimatyzację na już? Zapomnij. Na montaż umówisz się w połowie lipca

Słońce przypiekło, więc ze sklepów wywiało wszystkie sprzęty do chłodzenia. Porządnych wentylatorów brak. Kolejna dostawa albo montaż klimatyzacji? Na jedno i drugie trzeba czekać nawet kilka tygodni. Sklepowe półki są za to pełne zaskakujących substytutów.

Chcesz klimatyzację na już? Zapomnij. Na montaż umówisz się w połowie lipca
Źródło zdjęć: © WP.PL
Barnaba Siegel

17.06.2019 | aktual.: 17.06.2019 16:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Mądry Polak po szkodzie. Kto z nas kupuje porządny wentylator po sezonie albo w zimę? Wszyscy rzucamy się do sklepów z elektroniką i sprzętem domowym, gdy tylko do domu zacznie wdzierać się nieznośny upał.

Przejechaliśmy się po kilku gigantycznych sklepach z tego typu asortymentem na jednej z warszawskich wylotówek – Makro, Castorama, Media Markt i Leclerc. Widok przerósł nasze oczekiwania.

Wentylator

Najbardziej pożądanym rozwiązaniem, bo prostym i tanim, jest wentylator. Klasyczny wiatrak o kilku poziomach mocy, który postawimy na stole czy podłodze. Popularność rozwiązania była widoczna gołym okiem - w sklepach zastałem puste półki. W żadnym zwyczajnych wentylatorów nie było.

- Wentylatory? O tam w przejściu zostały ostatnie dwie kolumny po 800 złotych. Nic innego nie ma – słyszę w jednym ze sklepów. To jedyne większe modele, jakie w ogóle zobaczyłem. Pozostałe to miniaturki na biurko, które nawet nie mogą się obracać.

Obraz
© WP.PL

Pytam o kolejne dostawy. Nikt nie wie. Do końca czerwca ma się coś pojawić, ale pracownicy nie znają konkretnego terminu i asortymentu. Powód? Oczywiście ogromne zainteresowanie i zamówienia do sklepów i sklepików w całym kraju.

Klimatyzacja

Najwięcej chłodu zapewni najdroższe rozwiązanie. Ale tu problem jest już na starcie. Prawdziwa klimatyzacja wymaga odpływu powietrza oraz odprowadzenia ciepła. Solidny montaż wymaga zatem ingerencji w budynek, wiercenia dziur i uszczelniania. Ale to nie koniec.

- Sam Pan tego nie zrobi. Weźmie pan ulotkę, tu wszystko jest napisane – tłumaczy mi pracownik sklepu. Z ulotki dowiaduję się, że zgodnie z "ustawą o substancjach zubożających warstwę ozonową oraz niektórych fluorowanych gazach cieplarnianych" wymagają rejestracji przy sprzedaży. A rejestracja wiąże się z przedstawieniem umowy na montaż z osobą lub firmą, która posiada specjalny certyfikat. Potrzeba zatem fachowca – i wolnego terminu w jego kalendarzu.

Obraz
© WP.PL

- Klimatyzację mamy na stanie. Ale czas montażu to minimum 3-4 tygodnie. Minimum. Możliwe, że i dłużej – kontynuuje pracownik sklepu.

Identycznie jest w małych firmach. "3 tygodnie" to standardowa odpowiedź. Najwcześniejszą konkretną datą, jaką usłyszałem, był 10 lipca. Do tego czasu, trzeba substytutów. A tych nie ma wiele.

Klimatory, osuszacze, oczyszczacze

Ci, którzy o klimatyzacji mogą zapomnieć, być może skuszą się na klimator. Nazwa podobna – ale różnica w działaniu spora. To konstrukcja z wiatrakiem, która korzysta z chłodzenia wodą lub innymi wkładami. Efekt w porównaniu do "klimy" jest o wiele gorszy, ale nawet i tych sprzętów brakuje. Co można kupić w zamian?

Obraz
© WP.PL

Sklepowe półki zapełniły się osuszaczami i oczyszczaczami powietrza. Co mają wspólnego z chłodzeniem? Jeden z pracowników przyznaje, że po prostu trzeba było nimi zapełnić długie, puste półki po wentylatorach. Osuszacze przydają się jednak mieszkańcom domków, gdy kilkudniowa, letnia ulewa zamieni suszę w tropiki. A oczyszczacz schłodzi powietrze o cały 1 stopień Celsjusza. Ale przynajmniej zapewni w domu przyjemniejszą aurę.

klimatyzacjaklimatorchłodzenie
Komentarze (18)