CBŚP znalazło to w lesie. Ten arsenał obejmuje nawet "piłę Hitlera"
Policjanci z Zarządu we Wrocławiu Centralnego Biura Śledczego Policji odkryli pokaźny magazyn nielegalnej broni i amunicji. Omawiamy sprzęt wydobyty z leśnej skrytki.
Policjanci Zarządu we Wrocławiu Centralnego Biura Śledczego Policji zlokalizowali skrytkę siatki przemytników broni, którą rozpracowywali od paru miesięcy. Część nielegalnej broni bądź jej elementów znajdowała się w bagażniku samochodu podejrzanego, w domu, w pomieszczeniach gospodarczych bądź w specjalnie skonstruowanych skrytkach na terenach leśnych.
W efekcie przeszukania powyższych miejsc funkcjonariusze CBŚP znaleźli 36 jednostek broni, 186 istotnych elementów broni palnej i 17,5 tys. sztuk amunicji różnego kalibru (niektóra była jeszcze w tzw. konserwach). Na opublikowanych zdjęciach widać interesującą mieszankę konstrukcji pamiętających czasy II wojny światowej, które byłyby gratką dla kolekcjonerów, oraz nowoczesnych konstrukcji.
Oto najciekawsze egzemplarze znalezione przez funkcjonariuszy CBŚP
Najliczniejsze na opublikowanych zdjęciach są jeszcze czechosłowackie pistolety maszynowe vz. 61 Škorpion, będące protoplastą współczesnych konstrukcji typu PDW (personal defense weapon), oferujących bardzo dużą siłę ognia w broni o formacie zbliżonym do dużego pistoletu. Masa Škorpiona to lekko ponad 1,5 kg z 20-nabojowym magazynkiem.
Vz. 61 Škorpion charakteryzuje się szybkostrzelnością do 850 strz./min i oferuje w teorii możliwość prowadzenia ostrzału do 150 metrów. Jest to broń w dość słabym kalibrze 7,65×17 mm Browning SR, który co prawda nie wystarcza na przeciwników nawet w lekkich kamizelkach kuloodpornych, ale na pozbawionych osłony już jak najbardziej.
Na zdjęciach widać także wiele komór zamkowych oraz zamków do pistoletów maszynowych UZI. Są to bardzo popularne, kompaktowe i proste konstrukcje z Izraela, zasilane standardowym nabojem pistoletowym kal. 9x19 mm. To już znacznie cięższe konstrukcje o masie około 3,5 kg, o szybkostrzelności 600 strz./min, zasilane z magazynków o pojemności nawet 40 nabojów, choć najbardziej popularne są te o pojemności 25 lub 32 nabojów.
Dość interesujące są także zabytki, które byłby dużo warte na rynku kolekcjonerskim broni palnej. Na nagraniu lub zdjęciach przewinęły się drugowojenne pistolety maszynowe MP 40, PPS oraz pamiętający lata 60. XX wieku Walther MPL, wykorzystywany m.in. przez niemiecką policję, dzisiaj ceniony na rynku kolekcjonerskim.
Zlikwidowany arsenał, przejęta broń warta kilkadziesiąt tysięcy euro
Największe wrażenie budzi jednak, co prawda, skorodowany uniwersalny karabin maszynowy (UKM) MG42, znany także jako "piła Hitlera". Miano to pochodzi od jego ogromnej szybkostrzelności dochodzącej aż do 1500 strz./min. UKM waży niecałe 12 kg i jest zasilany z taśmy nabojowej składającej się z 50-nabojowych odcinków. Wykorzystywany nabój 7,92x57 mm ma bardzo dużą energię, przed którą ochronią jedynie kamizelki kuloodporne z twardymi wkładami balistycznymi klasy IV.
W składzie znalazł się także całkiem nowoczesny IWI Galil MAR (Micro Assault Rifle) z Izraela. Jest to subkarabinek kal. 5,56x45 mm NATO, który, mając wymiary klasycznych pistoletów maszynowych, oferuje możliwość przebijania miękkich kamizelek balistycznych i celnego rażenia celów na dystansie do około 300 metrów. Karabinek, jak widać, ma też grzbietową szynę Picatinny, pozwalającą np. na montaż dodatków w postaci celowników kolimatorowych bądź nawet termowizyjnych.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski