Bunkier w Gdyni "do wzięcia". Właściciele oddadzą go nawet za złotówkę

Bunkier w Gdyni "do wzięcia". Właściciele oddadzą go nawet za złotówkę
Adam Bednarek

06.06.2020 18:08

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dziś bunkier znajduje się na terenie prywatnej działki, gdzie powstaje osiedle. Właściciel nie chce obiektu zburzyć, tylko tchnąć nowe życie. Chętni kuszeni są niską ceną zabytku.

Jak informuje serwis gdynia.pl, bunkier T-750 stoi wśród drzew w pobliżu zbiegu ulic płk. Dąbka, Dickmana i Bosmańskiej. W czasie II wojny światowej, podczas bombardowań, chronili się w nim robotnicy przymusowi oraz mieszkańcy Oksywia. Mógł pomieścić nawet 2 tysiące osób.

Od lat 80. posiadający trzy kondygnacje bunkier niszczeje. Dziś w jego okolicy powstaje osiedle mieszkaniowe. Właściciel działki teoretycznie mógłby zburzyć obiekt, ale nie chce tego robić. W końcu schron uratował niejedno życie w trakcie II wojny światowej, gdy przeprowadzano bombardowania.

– Od momentu nabycia nieruchomości przy ul. Bosmańskiej zależało nam, by docelowo w pełni wykorzystać potencjał historycznego obiektu. Stąd wydzielamy schron z naszej działki, by móc go przekazać podmiotowi, który będzie w stanie go właściwie zagospodarować. Jesteśmy otwarci na propozycje ze strony potencjalnych partnerów i gotowi, aby przekazać go nawet za symboliczną złotówkę, gdy będziemy mieć pewność, że schron będzie w przyszłości właściwie utrzymany – mówi Łukasz Borkowski z firmy ATAL S.A.

Na szczęście chętnych nie brakuje. Zainteresowani obiektem to m.in. Akademia Marynarki Wojennej, Muzeum Marynarki Wojennej, harcerze, Rada Dzielnicy Oksywie, a także podmioty i osoby prywatne.

Bunkier figuruje w gminnej ewidencji zabytków i jest objęty ochroną konserwatorską. Dlatego zanim potencjalny nabywca będzie mógł wyremontować schron i swobodnie rozpocząć działalność, musi najpierw porozumieć się w tej sprawie z miejskim konserwatorem zabytków w Gdyni.
gdynia.pl

– Dopuszczalne są zmiany we wnętrzu niezmieniające zasadniczej struktury obiektu – mówi dr Robert Hirsch, miejski konserwator zabytków w Gdyni.