Brytyjczycy chcą zrobić z Eurofightera pogromcę dronów. Biorą przykład z USA
Jak ważne jest tanie zwalczanie dronów doskonale pokazała m.in. wojna w Ukrainie czy naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jedno ze względnie tanich rozwiązań chcą zaadaptować Brytyjczycy.
Eurofighter Typhoon z widocznym uzbrojeniem. Zdjęcie ilustracyjne.
Jak przyznała przedstawicielka koncernu BAE Systems w rozmowie z dziennikarzem magazynu AEROSPACE badana jest możliwość integracji kierowanych rakiet APKWS z myśliwcami Eurofigter Typhoon i prowadzone są rozmowy z użytkownikami tych maszyn.
Użycie naprowadzanych na odbitą wiązkę lasera rakiet APKWS jest wielokrotnie tańsze niż wykorzystanie zwyczajnych pocisków powietrze-powietrze do zestrzeliwania dronów. Nie stanowi to problemu w przypadku incydentów, ale w realiach klasycznej wojny już tak co doskonale widać na przykładzie Ukrainy. Tam niski koszt środków obrony jest kluczem do skutecznego odparcia Rosjan.
Brytyjczycy zdają się sięgać tutaj po doświadczenia Amerykanów z powodzeniem polujących na improwizowane drony Hutich za pomocą samolotów F-16 uzbrojonych w APKWS-y. Można być pewnym, że podobnie jak miało to miejsce w przypadku innych systemów uzbrojenia takich jak choćby przeciwpancerne pociski Brimstone reszta użytkowców Eurofighterów podąży za Wielką Brytanią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierowane rakiety APKWS - w porównaniu do klasycznych środków są niemal darmowe
Rakiety kierowane APKWS, pierwotnie zaprojektowane przez BAE Sytems do zwalczania celów naziemnych, zostały z powodzeniem wykorzystane przez Ukraińców do strącania dronów.
Ich niska cena wahająca się od 15 do 50 tys. dolarów za sztukę wynika z wykorzystania starych rakiet Hydra kal. 70 mm. Tych w arsenałach państw NATO znajdują się miliony, a przekształcenie w APKWS polega na dodaniu sekcji z głowicą naprowadzającą i powierzchniami sterowymi.
Naprowadzanie rakiet APKWS odbywa się za pomocą odbitej wiązki lasera, co wymaga, aby samolot oświetlał cel wskaźnikiem laserowym aż do momentu trafienia. W normalnych warunkach wojennych może to być obecnie problematyczne, ale w głębi własnej przestrzeni powietrznej już nie.
W efekcie powstał prosty pocisk kierowany z zapalnikiem uderzeniowym, który ma zasięg nawet ponad 6 kilometrów. Warto jednak zaznaczyć, że w ostatniej produkowanej wersji AGR-20F APKWS II stosowany jest już zapalnik zbliżeniowy bardziej bardziej optymalny do zadań przeciwlotniczych. Co więcej w opracowaniu jest jeszcze nowsza wersja z głowicą termalną, która ma być rozwiązaniem "odpal i zapomnij".
Rakiety APKWS są przystosowane do odpalania z tych samych zasobników co niekierowane rakiety Hydra, co sprawia, że np. samolot zdolny przenosić zasobniki LAU32 lub LAU51 może na jednym pylonie mieć odpowiednio siedem lub dziewiętnaście rakiet. To przy np. zajęciu tylko pary pylonów pozwala na przenoszenie niemal 40 APKWS-ów.
