Ultratanie ukraińskie kontrdrony w akcji. Powstały dzięki darczyńcom
Rosyjskie drony stanowią dla Ukraińców ogromny problem, ponieważ ze względu na ich masowość problemem jest ich zestrzeliwanie. Teraz jednak pojawiły się rozwiązania pozwalające oszczędzić kosztowne rakiety do systemów przeciwlotniczych i samolotów. Oto co opracowali Ukraińcy.
Serhij Prytula będący jedną z najbardziej znanych osób w Ukrainie ze względu na swoją byłą pracę prezentera telewizyjnego oraz przede wszystkim jego działalność wolontariacką pokazał nagranie z użycia kontrdrona sfinansowanego w ramach projektu "Clear Sky".
Na poniższym nagraniu widać jak żołnierze z 2. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej "ZRADN" z wykorzystaniem kontrdrona zestrzeli rosyjskiego Lanceta. Te są dronami dalekiego zasięgu znanymi m.in. z polowania na polskie armatohaubice Krab.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińskie kontrdrony - rozwiązanie palącego problemu
Ukraińcy nie mają dostatecznej liczby tanich środków aby zwalczać masy dronów sięgające czasami nawet ponad 700 sztuk dziennie. Nawet mimo iż ich znaczną część stanowią styropianowe wabiki typu "Gerbera" to zdarza się, że one też są uzbrojone przez co nie można ich ignorować.
Zwalczanie takich dronów przez klasyczne środki obrony przeciwlotniczej czy lotnictwo wojskowe uzbrojone np. w pociski AIM-120 AMRAAM czy AIM-9 Sidewinder nie jest optymalnym kosztowo rozwiązaniem oraz nadszarpuje zapas rakiet, których produkcja trwa tygodnie lub miesiące.
Dobrym rozwiązaniem są systemy lufowe takie jak zestawy Skynex czy starsze typy jak Gepard bądź nawet zabytki pokroju armat S-60 czy Zu-23-2. Tych Ukraina ma jednak za mało w stosunku do potrzeb oraz ich zasięg skuteczny to maksymalnie 5/6 km w zależności od typu.
Teraz jednak pojawiły się drony myśliwskie pozwalające zwalczać rosyjskie drony na większym dystansie. Rozwiązanie ze zbiórki Prytuli ma mieć możliwość komunikacji radiowej na dystansie 35 kilometrów przy czasie przebywania w powietrzu wynoszącym około 60 min.
Niestety nie ma podanych wielu szczegółów, ale wygląda, że jest to konstrukcja pilotowana z możliwością autonomicznego atakowania wybranego celu lub innych obiektów jeśli lata w trybie patrolowania danego obszaru. Będzie to najpewniej podobny system jak w pokazywanych podczas targów MSPO 2025 ukraińskich kontrdronach osobistych oparty o "widzenie maszynowe" możliwe dzięki zastosowaniu algorytmów sztucznej inteligencji.
Pozwala to trafić drona przeciwnika bezpośrednio lub zbliżyć się na tyle aby 600-gramowa głowica odłamkowa umieszczona w nosie zniszczyła zadany obiekt. Ukraiński kontrdron ma mieć możliwość działania i w nocy co wskazuje na obecność głowicy obserwacyjnej z kamerą dzienną i najpewniej termowizyjną, a jego cena ma wynosić zaledwie 1600 dolarów. Jest to ułamek kosztów nawet w stosunku do i tak bardzo tanich pocisków APKWS w stosunku do zwykłych pocisków kierowanych kosztujących setki tys. dolarów za sztukę.