Broń-eksperyment dla Ukrainy. Ekspert zdradza jej siłę
Jeszcze z końcem stycznia 2024 r. Pentagon potwierdził przekazanie Ukrainie broni GLSDB. To eksperymentalny sprzęt USA, którego nie ma nawet w armii amerykańskiej. Na temat jej możliwości i zalet wypowiedział się teraz cytowany przez agencję Unian ekspert wojskowy Serhiy Zgurets.
02.02.2024 15:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pierwsze pogłoski dotyczące przekazania do Kijowa wspomnianych pocisków pojawiły się jeszcze w 2023 r. i początkowo nawet zakładano, że Ukraina ma już dysponować bombami GLSDB. Spekulacje natomiast ucięto wraz z końcem ubiegłego miesiąca, bowiem redakcja portalu Politico dotarła do informacji, z których wynika, że broń trafiła do Kijowa w ostatni dzień stycznia 2024 r.
Teraz na temat GLSDB wypowiedział się Serhiy Zgurets, ekspert wojskowy z firmy informacyjno-konsultingowej Defense Express. W rozmowie agencją Unian odpowiedział, w czym amerykańska broń eksperymentalna jest lepsza od istniejących już od dawna rakiet GMLRS i ATACMS.
– W porównaniu do pocisków GMLRS nowa amunicja ma większą celność, większą moc, a także jest mniej podatna na elektroniczny sprzęt bojowy wroga – wyjaśnia Zgurets. Jego zdaniem GLSDB ma znacząco zwiększyć możliwości armii ukraińskiej. To natomiast pozwoli Ukraińcom prowadzić precyzyjne ostrzały w głąb terytorium wroga. – Dokładność bomby GLSDB sięga 90 centymetrów – dodaje ekspert.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Choć wspomniana celność pocisków jest jedną z największych zalet GLSDB, równie istotna jest też możliwość manewrowania bomby niemal identycznie jak robią to rakiety manewrujące (jak np. Storm Shadow). Konkurencyjne GMLRS i ATACMS poruszają się po trajektorii balistycznej, czyli po łuku. GLSDB ma natomiast mieć możliwość stosowania radykalnych zmian w trakcie lotu w zakresie 360 stopni. To sprawia, że bomba jest zdolna do przeprowadzenia ataku z każdej strony w kierunku przeciwnika – omijając przy tym przeszkody w powietrzu.
Przypomnijmy, że przekazane Ukrainie pociski GLSDB mają zasięg ok. 150 km po wystrzeleniu z ziemi. To więc niemal dwukrotnie więcej od wspomnianych wcześniej GMLRS. Co również ważne dla obrońców, to możliwość użycia nowej eksperymentalnej broni z wyrzutni HIMARS. To oznacza, że Kijów nie musi posiadać kolejnej platformy startowej i prowadzić kolejnych szkoleń.
Budowa GLSDB opiera się natomiast o części znane z bomby szybującej GBU-39 SDB z układem z pocisku GMLRS. Hybryda mierzy niemal 4 m długości i jej waga sięga 280 km. W trakcie lotu rozkłada skrzydła, które osiągają rozpiętość 1,6 m. Głowica bojowa GLSDB waży z kolei 93 kg (16 kg to ładunek wybuchowy). Za nawigację odpowiada zaś połączenie nawigacji satelitarnej i zliczeniowej.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski