Bolesna strata Rosjan. 16 mln dolarów runęło na ziemię

Rosjanie stracili kolejny śmigłowiec Ka-52 Aligator. Maszyna runęła na ziemię na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Kulisy zdarzenia póki co są niejasne. Ka-52 Aligator to najnowszy rosyjski śmigłowiec szturmowy, którego wartość szacuje się na 16 mln dolarów.

Rosyjski Ka-52 strąconyRosyjski Ka-52 strącony
Źródło zdjęć: © X, @Gerashchenko_en
Mateusz Tomczak

Informację o katastrofie rosyjskiego śmigłowca na swoim profilu w serwisie X podał Anton Gerashchenko, który zauważył, że potwierdzają ją również rosyjscy blogerzy. Ka-52 Aligator rozbił się na granicy rosyjskiego obwodu kurskiego i ukraińskiego obwodu sumskiego. Według niepotwierdzonych informacji jeden pilot śmigłowca zginął, drugi został ranny.

Rosjanie stracili kolejny śmigłowiec Ka-52 Aligator

Niewykluczone, że Ka-52 Aligator został strącony przez Ukraińców, ponieważ pojawiały się informacje o starciach na na granicy ukraińsko-rosyjskiej, w efekcie których Rosjanie mieli stracić również dwa pojazdy i dwa czołgi T-62.

T-62 to bardzo stare maszyny, które nie prezentują dużej wartości bojowej i nie są też wiele warte pod względem finansowym. Zupełnie inaczej jest z Ka-52 Aligator. Każdy tego typu śmigłowiec kosztuje ok. 16 mln dolarów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ka-52 Aligator to dwumiejscowy śmigłowiec szturmowy. Chociaż jego projekt powstał jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku, produkcja została rozpoczęta dopiero w 2008 r.

Maszyna waży ok. 8 t i może zostać mocno uzbrojona. Posiada działko automatyczne 2A42 kal. 30 mm, ale jest też dostosowana do przeciwlotniczych pocisków 9K38 Igła, kierowanych laserowo przeciwpancernych pocisków Wichr o zasięgu nawet 10 km i rakiet niekierowanych S-8. W najnowszym wariancie Ka-52M śmigłowiec może korzystać również z pocisków 9M123 Chrizantiema oraz "Projekt 305", których zasięg ma wynosić aż 20 km.

Napęd Ka-52 Ka-52 Aligator stanowią dwa silniki Klimov o mocy ponad 2400 KM każdy. Pozwalają pilotom osiągać prędkość na poziomie nawet 300 km/h.

Wojna w Ukrainie zaowocowała bardzo dużymi stratami Rosjan związanymi z tymi śmigłowcami. Jak jednak wyjaśniał Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski, większość tego typu maszyn została przez Ukraińców strącona w początkowej fazie wojny. Z czasem Rosjanie zmienili taktykę ich użycia oraz zaczęli wykorzystywać warianty po modernizacji, co przyniosło im wymierne korzyści.

Wybrane dla Ciebie
Nowy sojusznik Rosji? Dostał od nich pociski przez działania USA
Nowy sojusznik Rosji? Dostał od nich pociski przez działania USA
Będą przyszłością lotnictwa Ukrainy. Zostaną kupione za rosyjskie pieniądze
Będą przyszłością lotnictwa Ukrainy. Zostaną kupione za rosyjskie pieniądze
Podwójny bolid na niebie? Ten nietypowy meteor to tylko... iluzja
Podwójny bolid na niebie? Ten nietypowy meteor to tylko... iluzja
Zauważona po raz pierwszy. To nowa broń Chin
Zauważona po raz pierwszy. To nowa broń Chin
Graniczą z Rosją. Wybrali system rakietowy tak jak Polska
Graniczą z Rosją. Wybrali system rakietowy tak jak Polska
W Europie powstanie nowa firma kosmiczna. Trzej giganci łączą siły
W Europie powstanie nowa firma kosmiczna. Trzej giganci łączą siły
Nieznana broń Rosjan. Właśnie użyli w Ukrainie
Nieznana broń Rosjan. Właśnie użyli w Ukrainie
Kula ognia. Chińska rakieta zrobiła swoje, a potem spadła na ziemię
Kula ognia. Chińska rakieta zrobiła swoje, a potem spadła na ziemię
Drony, dym i huk nad Warszawą. Trwają wielkie ćwiczenia na wypadek ataku
Drony, dym i huk nad Warszawą. Trwają wielkie ćwiczenia na wypadek ataku
Mogą być lepsze niż F-35. Ukraina chce kupić 150 sztuk
Mogą być lepsze niż F-35. Ukraina chce kupić 150 sztuk
Przyszłość Układu Słonecznego? Biały karzeł wciąż zjada swoje planety
Przyszłość Układu Słonecznego? Biały karzeł wciąż zjada swoje planety
Debiut hiszpańskiego okrętu podwodnego typu S-80. Nowa era floty NATO
Debiut hiszpańskiego okrętu podwodnego typu S-80. Nowa era floty NATO
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Tech