Bill Gates: pandemia koronawirusa wpłynie na zmiany w trybie pracy
19.11.2020 09:53, aktual.: 02.03.2022 10:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Bill Gates po raz kolejny zabrał głos na temat pandemii koronawirusa. Współzałożyciel Microsoftu przewiduje, że będzie miała ona ogromny wpływ na niektóre kwestie związane z pracą. Zdaniem miliardera, zniknie m.in. 50 proc. podróży służbowych.
Bill Gates zdążył już przyzwyczaić swoich fanów do wzmożonej aktywności w sieci. Współzałożyciel Microsoftu chętnie udziela wywiadów w przeróżnych programach oraz publikuje filmiki za pośrednictwem swojego kanału na YT. Ostatnio, wspólnie z aktorką Rashidą Jones, znaną m.in. z roli w filmie "The Social Network" postanowili założyć swój własny podcastowy program, w którym będą rozmawiać o najważniejszych światowych problemach.
Gościem pierwszego odcinka był ceniony lekarz, jeden z głównych popularyzatorów wiedzy o chorobach zakaźnych, Anthony Fauci. Prowadzący wspólnie z ekspertem debatowali na temat tego, jak będzie wyglądał świat po pandemii koronawirusa SARS-CoV-2.
Bill Gates niejednokrotnie wypowiadał się na temat hipotetycznych sytuacji związanych ze zmianami na świecie wynikającymi z pandemii COVID-19. O jednej z nich opowiedział podczas konferencji Dealbook zorganizowanej przez "New York Times". Miliarder stwierdził, że obecna sytuacja zrewolucjonizuje niektóre kwestie związane z pracą.
Zdaniem miliardera, podróże służbowe, mające na celu np. spotkanie z partnerem biznesowym, przestaną być standardem. Filantrop twierdzi, że zniknie ponad połowa z nich. Ponadto, całkowity czas spędzony w biurze skróci się o ponad 30 procent.
Gates uważa, że wiele przedsiębiorstw umożliwi swoim pracownikom przejście na hybrydowy lub całkowity tryb zdalny.
Przypomnijmy, że w październiku tego roku miliarder przyznał, że pomimo wielu działań mających na celu zahamowanie rozprzestrzeniania się koronawirusa SARS-CoV-2, prędko nie powrócimy do całkowitej normalności. - Wolne tempo globalnej reakcji na pandemię oznacza, że jesienią 2021 roku świat nie wróci całkowicie do normy - mówił filantrop w rozmowie z "Yahoo Finance".