Bill Gates o koronawirusie: pandemia w bogatych krajach skończy się szybciej. Padła data
12.08.2020 07:59, aktual.: 12.08.2020 09:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Bill Gates na łamach amerykańskiego magazynu "Wired" wypowiedział się na temat pandemii koronawirusa. Jego zdaniem, bogate kraje uporają się z nią szybciej niż pozostałe. Miliarder skrytykował także prezydenta USA Donalda Trumpa.
Bill Gates udzielił obszernego wywiadu Stevenowi Levy'emu z magazynu "Wired". W rozmowie wskazał, kiedy jego zdaniem bogatsze kraje uporają się z pandemią koronawirusa, udzielił wskazówek odnośnie testów na COVID-19, a także skrytykował amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa za dotychczasowe działania.
Założyciel Microsoftu stwierdził, że mimo ogromnych strat spowodowanych pandemią, jest dobrej myśli, gdyż uważa, że szczepionka przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 w końcu zostanie opracowana. Filantrop przyznaje, że może ona odnieść większy sukces w bogatszych krajach. - Moim zdaniem bogata część świata pozbędzie się COVID-19 do końca 2021 r., a większość świata do końca 2022 r. Uda się to tylko dzięki olbrzymiej skali innowacji - zaznacza miliarder.
Gates przyznaje, że innowacje w zakresie skalowania diagnostyki, nowych terapii i szczepionek są naprawdę imponujące. Dodaje jednak, że ma to swoją cenę. - Teraz, kiedy to zrobimy, stracimy wiele lat na malarię, polio i HIV. Czeka nas także zadłużenie krajów i utrata stabilności. Zajmie to wiele lat, zanim wrócimy do miejsca, w którym byliśmy na początku 2020 r. To nie jest I wojna światowa ani II wojna światowa, ale to duży szok dla świata - komentuje miliarder.
Gates: większość testów w USA to śmieci
Filantrop jest zdania, że "większość testów na COVID-19 robionych w USA to totalne śmieci." - Jeśli nie zwraca się uwagi na czas dostarczenia wyniku i refunduje się tę samą kwotę, to jest jasne, że laboratoria wezmą każdą próbkę. Zarabiają na tym gigantyczne pieniądze, a głównie bogaci ludzie mają dostęp do testów. Powinniśmy mieć system, w którym płacimy ekstra za wynik w ciągu doby, a normalną stawkę za wynik do 48 godzin - wyjaśnia.
Założyciel Microsoftu przyznaje, że Donald Trump nie radzi sobie z pandemią. Jego zdaniem, katastrofalna sytuacja w USA jest wynikiem tego, że Biały Dom nie pozwala Centrum Kontroli Chorób (CDC) wykonywać swoich obowiązków. - Jestem zaskoczony sytuacją w Stanach Zjednoczonych. Najlepsi specjaliści od epidemiologii na świecie są w większości w CDC. Dzwoniliśmy do nich kilka razy i usłyszeliśmy, że musimy rozmawiać z Białym Domem - zdradza filantrop.
Amerykański przedsiębiorca nie pokusił się o podsumowanie walki z pandemią. Jego zdaniem trwa ona nadal i to właśnie na tym powinniśmy się obecnie skoncentrować.