Będzie lockdown w Polsce? Nowe obostrzenia już wkrótce
Czy grozi nam lockdown podobny do tego, który miał miejsce wiosną tego roku? W najbliższych dniach, być może dzisiaj (4 listopada), rząd ma podać nowe wytyczne. Na razie wiadomo jednak, że stanowiska rządzących nie są zgodne.
04.11.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Liczba zakażeń koronawirusem w Polsce ciągle rośnie i wciąż brakuje skutecznego środka na pomoc chorym oraz ograniczenie rozprzestrzeniania się epidemii. Lockdown w Polsce może być najnowszym rozwiązaniem zaproponowanym przez rząd, ale może przybrać różne formy.
Premier będzie musiał zdecydować, m.in. czy całkowicie zamknąć galerie handlowe i szkoły, czy może, zamiast tego ograniczyć się do wybranego sektora. W rozmowie z TVN24 szef KPRM minister Michał Dworczyk stwierdził, że rząd obecnie stara się "iść wąską granią, gdzie po jednej stronie jest wydolność służby zdrowia i zagrożenie całkowitej zapaści systemu opieki zdrowotnej, a po drugiej stronie bardzo poważne kłopoty gospodarcze".
Kiedy lockdown w Polsce i jak może wyglądać?
W najbliższych godzinach lub dniach ma zapaść ostateczna decyzja dotycząca lockdownu w Polsce oraz tego, jaką ewentualnie formę przyjmie. Decyzja zostanie podjęta na podstawie wydolności służby zdrowia, a także wpływu obostrzeń na gospodarkę.
Wiadomo, że politycy nie mają jednolitego wspólnego frontu, jeśli chodzi o wprowadzenie nowych obostrzeń. Część z nich uważa, że do opanowania pandemii konieczne są ostre restrykcje. Jednak wielu z nich nie chce całkowitego lockdownu, jaki miał miejsce na wiosnę, co podkreślał m.in. Jarosław Gowin w rozmowie z Money.pl.
- Jeżeli pojawią się jakieś dodatkowe rozwiązania, to mogą one dotyczyć tylko handlu – mówił Gowin. Zwrócił uwagę również, że mogą pojawić się utrudnienia w przemieszczaniu się. Jednak jak na razie nie wiadomo, co i kiedy rząd zdecyduje się zamknąć. Wiadomo, że rozważane jest zamknięcie galerii handlowych i targowisk, ale nie mówi się np. o zamknięciu branży usługowej, w tym salonów fryzjerskich czy kosmetycznych.
Może się zdarzyć, że rząd wzorem innych krajów walczących z drugą falą epidemii, wprowadzi zakaz przemieszczania się. Oznaczałoby to, że możliwe będzie wychodzenie tylko do pracy, sklepu i w celu opieki nad kimś czy wyprowadzanie zwierząt na spacer. Nie wiadomo również, czy rząd zaostrzy przepisy dotyczące spotykania się w domach.
Eksperci wyrażają niepokój w związku z zagrożeniem dla gospodarki, jaki wiązałby się z przejściem klas 1-3 na tryb nauki zdalne czy zamknięciem przedszkoli. Oznaczałoby to bowiem, że wielu opiekunów nie będzie mogło pójść do pracy, ponieważ musiałoby zostać z dziećmi w domach.
Patrząc na sytuację w Europie, można spodziewać się, że rząd podejmie ostre działania. Na przykład we Francji otwarte są tylko żłobka, przedszkola, szkoły i sklepy. Również w Niemczech wprowadzone zostały nowe obostrzenia, a Wielka Brytania ogłosiła ogólnokrajowy lockdown, który potrwa do 2 grudnia. Będziemy informować, o nowych przepisach, które wprowadzi polski rząd.