Bańki mydlane zamiast pszczół. Jest nowy sposób na zapylanie kwiatów
Malejąca liczba pszczół popycha naukowców do eksperymentowania z alternatywnymi metodami zapylania roślin. Jeden z ostatnich eksperymentów pokazuje, że obiecująca może być technologia wykorzystująca do tego... bańki mydlane.
Naukowcy znaleźli ciekawy sposób na zapylanie kwiatów30373-4) w sytuacji, kiedy zabraknie pszczół. Okazuje się, że skutecznym nośnikiem pyłku są bańki mydlane, które potrafią przyczynić się do zapylania równie skutecznie co ręczne metody. Eijiro Miyako, główny autor publikacji na ten temat, sam przyznaje, że "brzmi to trochę jak fantazja", lecz jest to rzeczywiście skuteczne podejście.
Wcześniejsze eksperymenty obejmowały także zapylanie przy pomocy autonomicznych robotów przypominających pszczoły i małych dronów. Okazało się jednak, że te metody są dość ryzykowne – kontakt z kwiatami często skutkował ich uszkodzeniem. Bańki mydlane są natomiast bezinwazyjne.
O szczegółach można przeczytać w publikacji, w której opisany jest nawet pistolet wykorzystywany do wytwarzania baniek. W ramach badań porównywano także jego efektywność względem innych urządzeń, które mogą pomóc w tworzeniu baniek.
Na tę chwilę nie wiadomo czy i kiedy opisywana metoda mogłaby stać się codziennością. W praktyce badania będą podstawą do dalszych analiz. Autorzy mają nadzieję, że w przyszłości uda się połączyć efektywność baniek z wygodą korzystania z dronów, by zapylać kwiaty najbardziej efektywnie.