Awantura o darmowe kody. Hive pod lupą UOKiK
Przez szkolny błąd programistów internauci mogli generować sobie darmowe kody na hulajnogi Hive. I skorzystali z tej okazji. Teraz sprawie przygląda się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Cała akcja rozegrała się na Wykopie. Tam internauci odkryli, że kody do darmowych przejazdów hulajnogami Hive mają bardzo prosty schemat. Kody można było wygenerować samemu według prostego wzoru - ich "budowa" składała się m.in. ze skrótu pochodzącego od miasta (w Warszawie – WWA) i nazwy dzielnicy.
Tak można było zebrać kredyty do wyjeżdżenia, z czego chętnie skorzystali internauci. Sfabrykowane kody działały i można było dzięki nim jeździć za darmo.
Blokada znienacka
Hive w końcu zauważył błąd. Jego pracownicy byli aktywni na Wykopie i to tam poinformowali, jaka jest sytuacja. Hive zaczął działać. Najpierw zablokował użytkowników, nie informując ich o tym. Potem odebrał kredyty zdobyte za pomocą kodów. Dopiero wtedy jego pracownicy poinformowali na Wykopie, że zablokowane osoby wykorzystujące błąd w celu odniesienia korzyści.
Ile osób zostało zablokowanych? Tego nie wiadomo. Wiadomo za to, że Hive nie powinien był tego zrobić w taki sposób. W regulaminie swej usługi zastrzega sobie co prawda prawo do zmiany lub anulowania zniżek, ale tylko wtedy, jeśli wcześniej poinformuje o tym użytkownika.
A jak twierdzą zablokowani internauci, oni poinformowani nie zostali. "Użytkownik jako klient nie ma obowiązku oraz możliwości sprawdzenia czy kody działające w aplikacji są legalne czy nie. Afera jest wynikiem zatrudnienia przez firmę niekompetentnych programistów oraz osób do kontaktu z klientem” – pisze jeden z użytkowników Wykopu we wpisie podsumowującym całą sprawę.
Hive tymczasem wyjaśnia, że kody zostały udostępnione przez przypadek. - W związku z czasową nieprawidłowością w systemie generującym kody zniżkowe, naszym użytkownikom zostały udostępnione kody, które nie powinny być jeszcze aktywne. Dlatego podjęliśmy kroki do anulowania ich z obiegu. Jesteśmy w trakcie wprowadzenia i testowania nowego systemu zabezpieczeń zapobiegającego nieuczciwemu wykorzystaniu kodów zniżkowych, który poprawi funkcjonowanie aplikacji – mówi Łukasz Gontarek, menadżer w Hive.
Wyższy szczebel
Ci, którzy z kodów korzystali nie mają jednak zamiaru siedzieć z założonymi rękami. Klienci, którzy czują się oszukani, szukają sprawiedliwości w UOKiK. – Wpływa do nas wiele skarg na Hive. Chodzi najczęściej o anulowanie kodów na darmowe przejazdy, brak możliwości usunięcia konta z aplikacji, brak możliwości usunięcia danych karty płatniczej z konta bez jednoczesnego podania danych innej karty. W tej chwili analizujemy skargi pod kątem tego, czy możemy się zająć sprawą – mówi Agnieszka Majchrzak z biura prasowego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Sytuację weryfikuje także Hive. - Użytkownikom tymczasowo zostały zablokowane konta. Każda sprawa jest jednak rozpatrywana indywidualnie i stopniowo odpowiadamy na wszystkie zgłoszenia użytkowników – mówi Łukasz Gontarek.
Nie tylko Hive ma kłopoty z użytkownikami. Niedawno pisaliśmy o błędach w aplikacji Lime'a. Użytkownicy nie mogą w niej sami wyłączyć automatycznego pobierania pieniędzy z karty. Jak informuje UOKiK, w tej sprawie na razie nie wpłynęły jednak żadne skargi.