Australia płonie. W planach stworzenie specjalnej "arki" dla koali
Koale to jedne z wielu ofiar pożarów trawiących Australię. Większość z ich siedlisk uległa zniszczeniu, a bezbronne zwierzęta mają trudność ze znalezieniem pożywienia oraz wody. Ich populacja jest poważnie zagrożona. Dlatego w planach jest budowa chronionego sanktuarium, w którym koale odnajdą spokój i niezbędną opiekę przed powrotem na wolność.
09.01.2020 | aktual.: 09.01.2020 14:16
Pracownicy Aussie Ark od dawna informowali o konieczności budowy chronionego sanktuarium dla koali. Wstępne plany działań zostały omówione na początku 2019 roku. Pierwsze prace miały ruszyć pod koniec 2020 roku. Jednak obecny kryzys związany z szalejącymi pożarami pokrzyżował te plany.
Budowa arki stała się priorytetem. Jej pracownicy uważają, że specjalne sanktuarium pozwoli chronić koale, zapewni im bezpieczną przyszłość i ułatwi zwiększanie liczebności całej populacji. Będzie również miejscem schronienia dla rannych koali i tych zwierząt, które bezpowrotnie straciły swoje siedliska.
Pożary dalej dziesiątkują populacje koali w Nowej Południowej Walii, Wiktorii i na Wyspie Kangura. Problem jest poważny, bo koale są bezbronne wobec ognia. Bez pomocy ludzi nie przetrwają. Przed płomieniami uciekają na drzewa, tym samym odcinając sobie drogę ucieczki.
Australia w ogniu: Cierpi dzika przyroda
Australia posiada niespotykaną nigdzie indziej na świecie faunę i florę. Dlatego jej ochrona jest tak istotna. Tim Faulkner, prezes Aussie Ark uważa, że koale są wyjątkowymi mieszkańcami tego kontynentu.
- Wybuch pożarów, to dla nas dopiero początek. Więcej pracy będzie poświęcone odbudowie, ratowaniu i ochronie. Tyle już straciliśmy i to nie wróci bez naszej pomocy. Duży nacisk kładziony jest na ratowanie i rehabilitację poparzonych koali – i to jest ważne. My koncentrujemy się jednak na tym, co dzieje się po – koale potrzebują siedlisk, do których mogą się udać, aby czuć się bezpiecznie – podkreśla Faulkner.
Zobacz także
Aussie Ark, jako organizacja non-profit zbiera pieniądze od darczyńców. Jej cel to 369 tys. dolarów, które przeznaczy na budowę sanktuarium. Będzie ono ogrodzonym i chronionym obszarem, zabezpieczonym przed niszczycielskimi płomieniami. Organizacja uzbierała już 60 tys. dolarów.