WWF Australia odsłania prawdę o "funkcjonalnym wymarciu" koali. Mamy komentarz ekspertów

Czy koalom grozi funkcjonalne wymarcie? Głosy są podzielone. Jedni uważają, że torbacze są skrajnie zagrożone, a inni, że ich populacja spokojnie przetrwa. Zapytaliśmy ekspertów z Australii, jaka jest prawda o przyszłości tych sympatycznych zwierząt.

Koala uratowany z pożaru buszu
Źródło zdjęć: © East News | SAEED KHAN/AFP/East News
Karolina Modzelewska

Dr Stuart Blanch z WWF Australia, w rozmowie z WP Tech wyjaśnił, że organizacja nie zgadza się z twierdzeniem, że torbaczom grozi funkcjonalne wymarcie. Zaznaczył jednak, że zwierzęta narażone są na liczne niebezpieczeństwa.

- Koale na wolności mogą wyginąć we wschodniej Australii w ciągu najbliższych 30 lat. Głównie z powodu nadmiernej wycinki drzew pod pola uprawne i rozbudowę miast oraz przez ocieplenie klimatu. Pożary trawiące ten obszar niszczą siedliska koali i potencjalnie przyśpieszają ten czas - zaznacza Dr Blanch.

Zdaniem eksperta, koale ze Wschodniej Australii, czyli Nowej Południowej Walii i Queensland, są szczególnie ważne ze względu na swoją różnorodność genetyczną. Dlatego nie można poddawać się w walce o ich przetrwanie.

- Niestety jeszcze za wcześnie, aby właściwie ocenić pełnie straty w populacji koali i w ich siedliskach, ale nie ma wątpliwości, że strata jest poważna. Specjaliści zajmujący się koalami szacują, że pożary zabiły setki torbaczy w Nowej Południowej Walii i Queensland, co jest poważnym ciosem dla ginącego gatunku - mówi Blanch.

Wyzwania w szacowaniu populacji jednego z symboli Australii

Ekspert z WWF Australia wyjaśnił, czemu występują tak duże rozbieżności w informacjach na temat liczebności populacji torbaczy. Jego zdaniem przyczyna jest prosta. Koale zazwyczaj trudno zauważyć na wolności. Unikają ludzi i żyją wysoko na drzewach eukaliptusowych.

- Szacunki dotyczące populacji są różne. Jeszcze 7 lat temu eksperci wskazywali, że na wolności żyje od 50 000 do 300 000 koali. Według obecnych szacunków WWF na wolności żyje około 200 000 koali. Ich liczebność spadała aż o 95% od czasów brytyjskiej kolonizacji – tłumaczy Blanch.

Ekspert dodaje, że we wschodniej Australii spadek liczebności można zauważyć praktycznie w każdej lokalnej populacji koali. Podkreśla również, że wciąż brakuje dokładnych analiz różnorodności genetycznej tych zwierząt, co może być ważniejsze niż skupianie się na liczbie pozostałych zwierząt.

Jak ratować koale?

- Uważamy, że koale mogą przetrwać, jeśli zniszczenie lasów zostanie zahamowane, pozostałe lasy będą mogły się regenerować i zostaną stworzone korytarze w celu połączenia odizolowanych populacji. Należy też ograniczyć globalne ocieplenie - uważa Blanch.

Ekspert z WWF przedstawił również kilka postulatów dla władz federalnych i stanowych, które pomogłyby w ochronie torbaczy. Są one następujące:

  • Zatrzymanie zniszczenia lasów, które są siedliskiem i źródłem pożywienia dla koali. Wymaga to zmiany przepisów w zakresie ochrony środowiska;
  • Zwiększenie funduszy dla właścicieli gruntów, aby nagradzać dobre zarządzanie siedliskami koali;
  • Rozszerzanie obszarów chronionych w celu zachowania jak największej populacji koali;
  • Zalesianie terenów, tworzenie korytarzy dla zwierząt i ostoi klimatycznych;
  • Szybka dekarbonizacja gospodarki Australii i gospodarki światowej w celu ochrony koali - i innych gatunków - które są podatne na zmiany klimatu;
  • Większe wsparcie dla opiekunów dzikiej przyrody, ochotniczej straży pożarnej oraz szpitali dla torbaczy;
  • Ponowne wprowadzenie aborygeńskiego zarządzania ogniem w południowej Australii w celi zmniejszenia intensywności i skali pożarów, w których giną koale.

Aborygeńskie zarządzanie ogniem

Jednym z postulatów przedstawionych przez Dr Stuart'a Blanch'a jest powrót do aborygeńskich korzeni. Mowa tu o zarządzaniu ogniem. Rdzenni mieszkańcy Australii uważali, że pożar jest nieunikniony w porze suchej, dlatego trzeba nim odpowiednio zarządzać.

Wcześniejsze, kontrolowane pożary pozwalają uniknąć ogromnych pożarów później. Trzeba jednak wiedzieć, kiedy, jak i gdzie wypalać. Wypalone wcześniej tereny tworzą sieć "bezpiecznych" gruntów, które zatrzymują ogromny ogień w czasie pory suchej, czyli od sierpnia do grudnia.

Wybrane dla Ciebie
Najbardziej jadowita ryba świata. Tak działa jej jad
Najbardziej jadowita ryba świata. Tak działa jej jad
Nowa broń Rosjan. Jest napędzana elementem z Chin
Nowa broń Rosjan. Jest napędzana elementem z Chin
Gigantyczny most między dwiema galaktykami. Fenomenalne odkrycie
Gigantyczny most między dwiema galaktykami. Fenomenalne odkrycie
Polska zapora nie do przejścia. Imigranci wpadli na przedziwny pomysł
Polska zapora nie do przejścia. Imigranci wpadli na przedziwny pomysł
Niezwykłe tatuaże z Syberii sprzed dwóch tysięcy lat. Na rękach mumii
Niezwykłe tatuaże z Syberii sprzed dwóch tysięcy lat. Na rękach mumii
Lepsze niż F-16. Odważna opinia Ukraińca
Lepsze niż F-16. Odważna opinia Ukraińca
Polska Agencja Kosmiczna milczy. Karol Wójcicki komentuje
Polska Agencja Kosmiczna milczy. Karol Wójcicki komentuje
Fragment chińskiej rakiety spadł w Australii. Płonął, gdy go znaleźli
Fragment chińskiej rakiety spadł w Australii. Płonął, gdy go znaleźli
Myliliśmy się co do początków życia? Badacze mają nowe dowody
Myliliśmy się co do początków życia? Badacze mają nowe dowody
Handlowali z Rosją. Chińczycy wstrzymują umowy z Moskwą
Handlowali z Rosją. Chińczycy wstrzymują umowy z Moskwą
Superziemia w otoczeniu pobliskiej gwiazdy. Tu będziemy szukać życia
Superziemia w otoczeniu pobliskiej gwiazdy. Tu będziemy szukać życia
Rosjanie zrzucają to z dronów. Nowa kampania nad Ukrainą
Rosjanie zrzucają to z dronów. Nowa kampania nad Ukrainą