Atak rakietowy Iranu. Teheran ma pociski, które mogłyby dolecieć nawet do Polski
Napięcia między Iranem a USA stają się coraz większe. Irańczycy w ramach odwetu za zabójstwo generała Sulejmaniego zaatakowali rakietami bazy wojskowe USA w Iraku. Świat przygląda się, jak bardzo eskaluje konflikt. I jakim arsenałem dysponuje Iran.
08.01.2020 | aktual.: 08.01.2020 18:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Eskalacja napięcia między Stanami Zjednoczonymi a Iranem budzi niepokój we wszystkich krajach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Polska jako zdecydowany partner USA w Europie powinna szczególnie uważnie przyglądać się wydarzeniom na Bliskim Wschodzie.
Wielu Polaków obawia się, że nasza współpraca ze Stanami, związana z tym konfliktem, będzie mogła wywołać negatywną reakcję Iranu. W skrajnym przypadku atak na sojuszników USA, w tym Polskę. Sprawdziliśmy, czy arsenał rakietowy Iranu na taki atak pozwala.
Iran posiada osiem typów pocisków
Teheran dysponuje bardzo zróżnicowanym i nietypowym uzbrojeniem. Jeśli chodzi o pociski, wiadomo o ośmiu typach rakiet różnego zasięgu, które ma na wyposażeniu Iran.
Rakieta o najmniejszym zasięgu (300 km) to Fateth-110, czyli mobilny pocisk balistyczny. Najprawdopodobniej zawiera w sobie komponenty wyprodukowane przez chińskich kontrahentów.
Kolejna z rakiet to Shahab-1, czyli irański wariant rosyjskiej R-17 Scud-B. To jednostopniowy, wykorzystujący paliwo ciekłe pocisk krótkiego zasięgu (w tym przypadku 330 km). Był szeroko stosowany przez Iran w latach 90. XX wieku i na początku lat 00. tego stulecia.
Większy zasięg ma rakieta Shahab-2, która także jest wariantem rosyjskiej rakiety, tym razem SS-1d Scud-C (czyli pokrewnej z R-17 Scud-B). Shahab-2 to jednostopniowy pocisk balistyczny o maksymalnym zasięgu 500 km i ładowności 770 kg.
Zasięgiem 700 km może pochwalić się pocisk Zolfaghar. Rakieta ta miała zostać użyta do uderzania w cele na terenie Syrii.
Ostatnim pociskiem z kategorii krótkiego zasięgu jest Qiam-1. Według różnych szacunków może on osiągnąć zasięg od 700 do 800 km.
Pierwszym pociskiem średniego zasięgu w irańskim arsenale jest mobilny pocisk Shahab-3. Ma zasięg 1,3 tys. km i ładowność do 1,2 tys. kg. Jego zasięg pozwala Iranowi wymierzyć go np. w Izrael.
Kolejnym pociskiem średniego zasięgu jest zbudowana przez Iran rakieta dwustopniowa zasilana paliwem stałym Sejjil. Ma zasięg 2 tys. kilometrów i ładowność 0,5-1,5 tys. kg.
Rakieta z największym zasięgiem, którą posiada Iran, to Soumar, który został publicznie ujawniony 8 marca 2015 roku. Konstrukcja Soumaru jest według ekspertów powiązana z rosyjską rakietą Raduga Ch-55. Szacowany zasięg to od 2 do 3 tys. kilometrów - nie ma jednak oficjalnych danych na temat maksymalnego zasięgu w wykorzystaniu bojowym.
Czy Polska ma się czego obawiać?
Dla naszego kraju zagrożeniem może być wyłącznie rakieta o największym zasięgu spośród irańskiego arsenału, czyli Soumar - przy założeniu, że jej zasięg wynosi ponad 2,5 tys. km.
Przyjmując uśredniony zasięg 2500 km, Soumar byłby w stanie dosięgnąć do południowo-wschodniej Polski i kawałka części centralnej oraz centralno-wschodniej naszego kraju. Przy nieco większym zasięgu dosięgnąłby też Warszawy.
Natomiast zakładając maksymalny zasięg szacowany w przypadku tego pocisku (3000 km), rakieta byłaby prawdopodobnie w stanie dolecieć do prawie każdego punktu w Polsce.
Źródło: missilethreat.csis.org, missiledefenseadvocacy.org