Atak na fabrykę Barlinka w Winnicy. To było celowe działanie
Atak rosyjskich dronów na ukraińską część Grupy Barlinek bardziej wygląda na celowe działanie niż przypadek. Oto kulisy ataku na ukraińską fabrykę polskiej firmy.
Jak podał na swoich mediach społecznościowych Radosław Sikorski, w fabrykę w Winnicy uderzyły trzy drony z różnych kierunków. Wskutek ataku część załogi została ranna w tym dwie osoby ciężko. Warto zaznaczyć, że w nocy z 15 na 16 lipca Rosjanie wystrzelili aż 400 dronów, z czego 57 uderzyło w cele zlokalizowane m.in. w Winnicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To raczej było celowe działanie
Wygląda to bardziej na celowe działanie niż przypadkowe trafienie, jak miało to miejsce w przypadku czarnobylskiej Arki. Rosjanie notorycznie atakują różne cele dronami lub ich mieszanką z pociskami manewrującymi z kilku kierunków, licząc na to, że część środków przedrze się przez obronę przeciwlotniczą.
Ta niestety nie jest w stanie ochronić wszystkiego i skupia się tylko na obiektach niezbędnych dla działania społeczeństwa i sił zbrojnych. Ponadto ze względu na warunki wojenne Ukraińcy musieli rozproszyć np. bazę remontową sprzętu, która często znajduje się w starych halach produkcyjnych. Zapewnia im to względną ochronę, ale równocześnie sprawia, że Rosjanie atakują wszelkie obiekty mające możliwości pełnienia takiej funkcji.
Równocześnie życie oraz przemysł w Ukrainie działają dalej mimo wojny, realizując zamówienia dla klientów zagranicznych. Ukraiński dział Barlinka nie jest tutaj wyjątkiem, działając tak "jak zwykle" od czasu ataku rosyjskich dronów.
Drony Shahed i ich analogi — główny środek rażenia Kremla
Do ataku najpewniej Rosjanie użyli dronów Shahed lub ich analogów produkowanych tysiącami. Co prawda ich "przeżywalność" jest niska jeśli trafią na jakikolwiek system obrony przeciwlotniczej, ale tych nigdy nie ma wszędzie. Ponadto ostatnio Rosjanie zmienili taktykę, przez co skuteczne wcześniej grupy reagowania na pick-upach z bronią maszynową straciły na znaczeniu.
Shahedy-136 to konstrukcje w układzie skrzydła delta, o długości 3,5 metra i rozpiętości 2,5 metra z dwoma statecznikami pionowymi o masie 200 kilogramów. Początkowo przenosiły one głowicę bojową o masie 50 kilogramów na dystans do 2500 kilometrów, ale obecnie popularny jest model z 90-kilogramową głowicą kosztem zapasu paliwa, co spowodowało zmniejszenie zasięgu.
Napęd drona stanowi śmigło pchające zasilane przez mały silnik spalinowy typu bokser, a naprowadzanie obejmuje prosty moduł naprowadzania GPS i INS. Ten umożliwia lot wzdłuż wytyczonej ścieżki po punktach nawigacyjnych, ale jego podatność na systemy walki elektronicznej jest duża. Widać to po raportach Ukraińców, w których bywa, że połowa unieszkodliwianych Shahedów rozbija się w wyniku działania zagłuszarek.