Atak dronów na Sewastopol. Jakich dronów użyli Ukraińcy?

W nocy z niedzieli na poniedziałek doszło do ataku ukraińskich dronów na bazę Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu. Mianowany przez Rosję gubernator okupowanego miasta Mychajło Razwożajew potwierdził zdarzenie. Według Rosjan atak został odparty, a infrastruktura cywilna i obiekty obronne nie zostały zniszczone. Wyjaśniamy, jakich dronów mogli użyć Ukraińcy.

Nagranie z ataku dronów na Sewastopol
Nagranie z ataku dronów na Sewastopol
Źródło zdjęć: © Twitter
Karolina Modzelewska

24.04.2023 | aktual.: 24.04.2023 20:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ukraińcy po raz kolejny uderzyli w Sewastopol, gdzie znajduje się baza Floty Czarnomorskiej. Według Razwożajewa do ataku doszło ok. godziny 3:30, ale żaden z dronów nie przedostał się do portu. Jeden z nich miał eksplodować, a drugi został rzekomo zniszczony przez Rosjan. Ukraińskie władze na razie nie komentują wydarzeń, do których doszło na terytorium anektowanego przez Rosję Krymu.

Atak dronów w Sewastopolu

Nie jest to pierwszy atak na Sewastopol, który Ukraińcy przeprowadzili przy użyciu tzw. dronów nawodnych (ang. unmanned surface vehicle, USV). Podobne zdarzenie miało miejsce w październiku 2022 r. Wówczas udało się uszkodzić m.in. fregatę Admirał Makarow oraz trałowiec Iwan Gołubiec. Od tego czasu Rosjanie znacznie zwiększyli ochronę portu, co może tłumaczyć przebieg tego ataku. Poniżej można obejrzeć jedno z nagrań, które pokazuje zdarzenie w Sewastopolu.

Do jego przeprowadzenia najprawdopodobniej zostały użyte bezzałogowe statki nawodne, które w praktyce są łodziami kamikaze, wypełnionymi materiałami wybuchowymi. W październiku 2022 r. ukraiński serwis Militarny informował, że tego typu rozwiązania mogły zostać opracowane na bazie "cywilnego skutera wodnego kanadyjskiej firmy Sea-Doo". Wykorzystano w nich pompę strumieniową oraz silnik benzynowy Rotax, a drony osiągają prędkość nawet 110 km/h. Ich zasięg według Ukraińców to aż 800 km.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Są to rozwiązania skonstruowane z aluminium. Na przodzie łodzi znajdują się detonatory, przypominające te, których używano w bombach lotniczych z czasów sowieckich. Niedaleko rufy znajdują się urządzenia wspierające komunikację i wymianę danych - nawigacja inercyjna, GPS, system szyfrowanej komunikacji. Jak informował już Przemysław Juraszek, takie drony mierzą ok. 5,5 m, a ich masa wynosi blisko 1000 kg, z czego aż 200 kg to masa głowicy bojowej. Takie drony są wyposażone w kamerę termowizyjną, noktowizyjną, dalmierz laserowy czy autopilota.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski