Asteroida spłonęła w atmosferze i rozświetliła niebo. Nikt nie wiedział, że nadciąga
Niespodziewana asteroida spłonęła w atmosferze nad Florydą. Niewykluczone, że część z jej elementów uderzyła w Ziemię. Błysk spowodowany przez płonącą skałę zaobserwowały nawet satelity pogodowe.
Około godziny 23:52 czas lokalnego na Florydzie (05:52 polskiego czasu) niebo rozświetlił niesamowity błysk. Setki amerykanów zarejestrowało zdarzenie na swoich kamerach samochodowych i domowych. W mediach społecznościowych zaroiło się od nagrań.
Pojawiły się także zdjęcia z satelitów pogodowych. Amerykańska agencja National Weather Service zarejestrowała błysk na radarze swojego urządzenia. Amerykańscy eksperci informują, że nie posiadają żadnego raportu na temat meteorytu. Nie wiadomo czy kosmiczna skała spaliła się w atmosferze, czy uderzyła w powierzchnię. Prawdopodobnie jej mniejsze elementy rozbiły się o grunt i pewnie kiedyś zostaną odnalezione.
To nie pierwszy raz, kiedy kosmiczny głaz wchodzi w atmosferę niezauważony. W ubiegłym roku do takich sytuacji doszło przynajmniej kilka razy. Czy jest się czym niepokoić? Raczej nie. W większości przypadków takie obiekty są niewielkie i nie mogą zagrozić człowiekowi. Spalają się wchodząc w atmosferę.