Armatohaubica samobieżna 2S35 Koalicja-SW. Produkcja "rosyjskiego Kraba" trwa
Seryjna produkcja najnowocześniejszego przedstawiciela rosyjskiej artylerii lufowej, czyli armatohaubic 2S35 Koalicja-SW trwa, o czym donosi ukraiński serwis Militarny. Próbne, seryjne egzemplarze zostały ostatnio nawet zaprezentowane rosyjskiemu ministrowi handlu i przemysłu - Denisowi Manturowowi, który odwiedził zakłady produkcyjne Uraltransmash na Uralu. Rozwiązanie przypominające polską armatohaubicę Krab
Informacje o rozpoczęciu seryjnej produkcji armatohaubic 2S35 Koalicja-SW pojawiały się już w sierpniu 2023 r. Dyrektor rosyjskiego holdingu obronnego Rostec Władimir Artiakow przekonywał wówczas, że w rosyjskich przedsiębiorstwach trwają prace nad nowoczesnymi systemami artyleryjskimi, a także opracowanymi z myślą o nich pojazdami amunicyjnymi.
Seryjna produkcja "rosyjskiego Kraba"
Serwis topwar.ru zwraca jednak uwagę, że armatohaubice 2S35 Koalicja-SW zaczęły pojawiać się w Ukrainie dopiero pod koniec 2023 r. Jak informował już Łukasz Michalik, dziennikarz WP Tech, były to niektóre z przedseryjnych egzemplarzy tych systemów. Rosja od momentu zaprezentowania światu 2S35 Koalicja-SW w 2015 r. wyprodukowała ich co najmniej kilkanaście.
Trudno zweryfikować prawdziwość najnowszych doniesień o seryjnej produkcji nowych armatohaubic. Nie można bowiem zapominać, że istotnym elementem trwającej wojny jest szerzenie dezinformacji oraz propaganda. Warto jednak zwrócić uwagę, że "Putin przestawił gospodarkę na tryb wojenny. Tylko w 2023 r. 30 proc. budżetu państwa zostało wydane bezpośrednio na uzbrojenie i utrzymanie armii" - co w rozmowie z WP Tech zaznaczył prof. Władimir Ponomariow z Instytutu Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego, rosyjski opozycjonista i były minister w rządzie Federacji Rosyjskiej odpowiedzialny za gospodarkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Armatohaubice 2S35 Koalicja-SW
Armatohaubice kalibru 152 mm 2S35 Koalicja-SW to sprzęt, który - według Moskwy - ma "dokonać przełomu w walce". Powstał jako następca systemu 2S19 Msta-S, a prace nad nim ruszyły już w 2006 r. Armatohaubice osadzono na sprawdzonym podwoziu czołgów T-90, chociaż początkowe plany zakładały, że w tym celu wykorzystane zostanie podwozie czołgu T-14 Armata.
2S35 Koalicja-SW posiada pełny automat ładowania, a jej producent twierdzi, że szybkostrzelność systemu wynosi od 12 do 16 strzałów na minutę, a zasięg może sięgać nawet 70 kilometrów (niektóre źródła mówią nawet o 80 km). Jak słusznie zauważył już wcześniej Łukasz Michalik, jest to zasięg, który można porównać do systemów artyleryjskich typu AHS Krab czy PzH 2000.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski