Apple Watch uratował go przed śmiercią. Smartwatch wykrył upadek i wezwał pomoc
Zegarki Apple Watch Series 4 (oraz 5) są wyposażone w funkcję wykrywania upadków. Już wielokrotnie pokazały, że mogą uratować życie człowieka. A to kolejny taki przypadek.
Każdy smartwatch powinien posiadać tę funkcję. Potwierdzi wam to Gabe Burdett, który o swojej historii napisał na Facebooku w piątek rano. Jego post zebrał już ponad 300 tysięcy reakcji oraz masę komentarzy. Nic dziwnego, zobaczcie sami.
Gabe umówił się ze swoim ojcem na górską przejażdżkę rowerową. Zanim jednak zdążył się pojawić, doszło do wypadku. Jego ojciec wyjechał wcześniej i podczas samotnej przejażdżki przewrócił się, oraz doznał ciężkich obrażeń. Jego zegarek wykrył upadek i wysłał wiadomość SMS automatycznie do jego syna.
Gdyby nie system wykrywania upadków w Apple Watchu, prawdopodobnie ojciec Gabe'a już by nie żył. Mężczyzna doznał ciężkiego urazu głowy i bez pomocy medycznej mogłoby dojść do tragedii. Oprócz wysłania SMS-a do syna, zegarek wezwał także służby medyczne. Dotarły na miejsce jeszcze przed Gabem.
Jak działa funkcja wykrywania upadków?
Apple Watch Series 4 i nowsze wersje mają wbudowaną funkcję wykrywania upadków. Jest domyślnie wyłączony, jeśli masz mniej niż 65 lat, ale każdy może go włączyć w aplikacji Watch na iPhonie.
Zobacz też: Apple Watch 5. Niektóre paski psują kompas
Jeśli zegarek Apple Watch Series 4, który nosisz, wykryje bolesny upadek, stuknie Cię w nadgarstek, wyemituje alarm i wyświetli alert. Możesz skontaktować się ze służbami ratunkowymi lub odrzucić alert, naciskając pokrętło Digital Crown, stukając opcję Zamknij w lewym górnym rogu lub stukając opcję "Nie było upadku".
Źródło: 9to5mac.com