Mi-24 w Wojsku Polskim. 40-letnie maszyny bez broni przeciwpancernej

Mi-24 w Wojsku Polskim. 40-letnie maszyny bez broni przeciwpancernej07.03.2023 14:53
Polski śmigłowiec Mi-24D
Źródło zdjęć: © Cezary Piwowarski, Lic. CC BY-SA 2.5, Wikimedia Commons

Śmigłowce Mi-24 służą w Wojsku Polskim ponad 40 lat. Choć MON wskazał już następcę niemłodych maszyn, "diabelskie rydwany" ciągle pozostają w służbie. Problem w tym, że nie są one wyposażone w pociski przeciwpancerne, które stanowią najgroźniejszą broń w maszynach tego typu. Oznacza to, że nasze Mi-24 nie są w stanie zniszczyć nawet przestarzałych poradzieckich czołgów.

Śmigłowce Mi-24, z których jeden uległ 6 marca wypadkowi w Białej Podlaskiej, są użytkowane w Wojsku Polskim od 1981 r. Dostawy były rozciągnięte w czasie, a ostatnie maszyny pozyskano na początku lat 90. Do Polski trafiły śmigłowce w dwóch wersjach – Mi-24D i Mi-24W.

Pierwszy wariant – Mi-24D – ma nieco słabsze silniki i został dostosowany do przenoszenia przeciwpancernych pocisków kierowanych 9M17P Skorpion-P (system 9K8 Falanga-W). Nowocześniejszy Mi-24W ma nieco mocniejsze silniki i może przenosić kierowane pociski przeciwpancerne 9M114 Kokon, wchodzące w skład systemu 9K114 Szturm-W.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Możliwość zwalczania broni pancernej przez polskie Mi-24 od lat pozostaje czystą teorią – polskie śmigłowce są bowiem pozbawione swojej najgroźniejszej broni – przeciwpancernych pocisków kierowanych. Okres eksploatacji pocisków z systemów Falanga i Szturm minął w 2012 r., co wymusiło wycofanie tej broni z użycia.

Od tamtego czasu polskie śmigłowce "szturmowe" są uzbrojone jedynie w 12,7-mm wielkokalibrowy karabin maszynowy JaKB i niekierowane pociski rakietowe kalibru 80 mm, S-8.

Ciężki śmigłowiec bojowy

Produkowany od 1970 r. śmigłowiec Mi-24 to nietypowa maszyna. Choć jest powszechnie kojarzona ze śmigłowcem szturmowym i taka rola często jest jej przypisywana, powstała według zupełnie innych założeń, opisujących – według rosyjskiej nomenklatury – "ciężki śmigłowiec bojowy".

Polski śmigłowiec Mi-24, Źródło zdjęć: © MON
Polski śmigłowiec Mi-24
Źródło zdjęć: © MON

Twórcy Mi-24 zaprojektowali go do roli latającego bewupa – silnie uzbrojonego śmigłowca, zdolnego do zabrania na swój pokład ośmiu żołnierzy i wspierania ich podczas walki. Z tego powodu Mi-24 ma duży, wysoki i pękaty kadłub, mieszczący poza kabiną załogi przedział desantowy.

Mi-24 nie został zbudowany od podstaw – powstał na bazie mocno zmodyfikowanego śmigłowca transportowego Mi-8, z którym dzieli m.in. tył kadłuba. Mimo tego jego użytkownicy – zazwyczaj po prostu z braku alternatywy – stosują go często w roli śmigłowca szturmowego, czego najnowsze przykłady dostarcza wojna w Ukrainie, gdzie Mi-24 są wykorzystywane przez obie strony konfliktu.

Próby budowy polskiego śmigłowca szturmowego

Z ograniczeń, jakie posiadają śmigłowce Mi-24 oraz przestarzałości tych maszyn zdawano sobie w Polsce sprawę od lat. Jeszcze w latach 90. (wstępne prace zaczęto kilka lat wcześniej) próbowano zbudować polski śmigłowiec szturmowy na bazie wielozadaniowej maszyny PZL W-3 Sokół, która doczekała się wersji uzbrojonej o nazwie W-3U Salamandra, wyposażonej w broń Mi-24W.

Na bazie Sokoła powstał także projekt wąskokadłubowego śmigłowca szturmowego W-3B Jastrząb, z fotelami załogi w układzie tandem (jeden za drugim). Przez wiele lat prowadzony był także program Huzar, którego celem było dostosowanie Sokoła do roli "śmigłowca pola walki".

Ostatecznie wszystkie te działania poniosły częściowe fiasko. Częściowe, bo znacznie później, w roku 2010, uzbrojona wersja Sokoła powróciła pod postacią śmigłowców W-3PL Głuszec.

Modernizacja polskich Mi-24

Ponieważ jedyną maszyną, która mogła pełnić rolę śmigłowca szturmowego pozostawał Mi-24, Polska kilka razy podjęła próbę modernizowania tego sprzętu. Prawdopodobnie najbardziej ambitny był program Pluszcz, zakładający modernizację śmigłowców należących do państw Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Czechy, Słowacja i Węgry).

W grę wchodziła przebudowa i doprowadzenie do wspólnego standardu około 100 maszyn, jednak projekt nie został zrealizowany. Zakończono go w roku 2003, częściowo z powodu różnic dotyczących zakresu planowanej modernizacji, a częściowo na skutek działań Rosji.

Rosjanie storpedowali inicjatywę, oferując Czechom śmigłowce Mi-35 (to unowocześniony wariant Mi-24W – śmigłowiec Mi-24WM, który z powodów marketingowych jest oferowany odbiorcom zagranicznym jako Mi-35).

W późniejszych latach Polska samodzielnie przeprowadziła ograniczoną modernizację swoich Mi-24W. W 2007 roku śmigłowce dostosowano do pilotowania w goglach noktowizyjnych, zamontowano system szybkiego desantowania, nawigację satelitarną, zmieniono środki łączności i silniki. Niestety nie zmodernizowano uzbrojenia.

Kolejną próbę podjęto w 2019 r., kiedy to Inspektorat Uzbrojenia MON ogłosił zamiar rozpoczęcia dialogu technicznego dla modernizacji śmigłowców Mi-24.

Jej celem było m.in. odzyskanie przez śmigłowce możliwości zwalczania poruszających się celów opancerzonych, a propozycję modernizacji śmigłowców przedstawiła m.in. Polska Grupa Zbrojeniowa we współpracy z izraelską firmą Rafael.

Program Kruk – następca Mi-24

Pomysł pozyskania przez Polskę nowych śmigłowców szturmowych został przedstawiony już wiele lat temu, a konkretnych kształtów nabrał w 2013 roku wraz z ogłoszeniem programu Kruk, który pierwotnie zakładał pozyskanie do 32 maszyn uderzeniowych. Miały one stanowić bezpośrednich następców śmigłowców Mi-24 (do niedawna w służbie pozostawało 28 egzemplarzy).

Przez długi czas, od 2014 roku, program Kruk pozostawał w fazie Podstawowego Interesu Bezpieczeństwa Państwa, a wśród potencjalnych kandydatów było wymienianych wiele typów śmigłowców uderzeniowych, m.in. Agusta A129 Mangusta, Eurocopter Tiger czy maszyny amerykańskie.

Polski śmigłowiec Mi-24, Źródło zdjęć: © MON | Adam Roik
Polski śmigłowiec Mi-24
Źródło zdjęć: © MON | Adam Roik

Ostatecznie, po deklaracji MON-u, że nowe śmigłowce uderzeniowe będą pochodzić ze Stanów Zjednoczonych, w rywalizacji pozostały dwa modele Bell AH-1Z Viper i Boeing AH-64E Guardian, a we wrześniu 2022 r. zapadła decyzja o zakupie najnowszej wersji śmigłowca AH-64.

Warto przy tym zauważyć, że – w porównaniu z założeniami programu Kruk – zwielokrotniono liczbę planowanych do kupienia śmigłowców aż do 96. Jest to zgodne z zaleceniami Strategicznego Przeglądu Obronnego, przeprowadzonego w latach 2016-2017.

Kiedy dotrą do Polski nowe śmigłowce Apache?

Według aktualnych deklaracji MON-u, zakup Apache’y zostanie połączony z zakupem nieznanej jeszcze liczby śmigłowców Blackhawk i podzielony na transze, z których pierwsza ma obejmować 32 maszyny uderzeniowe.

Trzeba przy tym zaznaczyć, że Polska wciąż nie otrzymała od USA odpowiedzi na zapytanie ofertowe (Letter of Request) dotyczące planowanego zakupu. Jak zapewnia MON, "podpisanie umowy, w zależności od przebiegu i tempa rozmów prowadzonych ze stroną amerykańską, przewidywane jest w połowie 2023 r".

Ponieważ od podpisania umowy do dostaw pierwszych Guardianów może minąć nawet kilkadziesiąt miesięcy, pod uwagę brane jest rozwiązanie pomostowe – dostawa do Polski kilkudziesięciu śmigłowców AG-64D Apache (starsza wersja o mniejszych możliwościach).

Posłużą do szkolenia załóg, a w przyszłości będą mogły zostać zmodernizowane do docelowej, zamawianej przez Polskę wersji AH-64E. Ich wprowadzenie do służby będzie oznaczać ostateczny koniec eksploatacji śmigłowców Mi-24.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.