Rosyjski śmigłowiec Mi‑35 zniszczony podczas działań w Syrii
Według Ministerstwa Obrony Rosji śmigłowiec nie został ostrzelany
Śmigłowiec Mi-35 należący do rosyjskiej armii został zniszczony podczas działań w Syrii. Maszyna uległa zniszczeniu podczas lądowania awaryjnego, które zostało wymuszone usterką techniczną. Zginął pilot śmigłowca, a trzy osoby zostały ranne.
Do katastrofy doszło 28 lutego w na północy Syrii, niedaleko miasta Tel Tamr, dwa kilometry od rosyjskiej bazy wojskowej.
Według słów przedstawiciela rosyjskiego Ministerstwa Obrony śmigłowiec nie został zestrzelony, a uległ awarii podczas rutynowego patrolu nad prowincją Al-Hasakah.
Rosyjska operacja wojskowa w Syrii rozpoczęła się w październiku 2015 po oficjalnej prośbie syryjskiego rządu o udzielenie wsparcia w walce z rebeliantami.
Śmigłowiec Mi-35M jest głęboko zmodyfikowaną wersją jednego z najbardziej rozpoznawalnych śmigłowców szturmowych, czyli Mi-24. Co ciekawe Mi-35M został stworzony przede wszystkim z myślą o sprzedaży do innych krajów, jednak od 2010 trafia także do rosyjskich wojsk lądowych.
Mi-35M zachował przede wszystkim rozpoznawalną sylwetkę swojego poprzednika oraz niektóre z usprawnień wprowadzonych w modelu Mi-28N, jak silniki WK-2500, sterowanie i przeniesienie mocy, wirnik główny i ogonowy.
Mi-35M jest w pełni skomputeryzowany, co pozwala pilotom na działanie w każdych warunkach pogodowych w dzień i w nocy.
W śmigłowcu zastosowano klasyczny dla tego typu maszyn układ tandem (umieszczeni jeden za drugim) dla pilota i operatora uzbrojenia. Ten drugi ma do dyspozycji m.in.:
- działko Gsh-23V kalibru 23 mm o szybkostrzelności 3500 strz./min.
- osiem naprowadzanych radiowo rakiet 9M114 lub 9M120 Ataka-V,
- 80 rakiet niekierowanych kalibru 80 mm,
- 20 niekierowanych pocisków przeciwlotniczych S-12 kalibru 122 mm.