Amerykańskie miasta zapadają się. Problem jest realny

Amerykańskie miasta zapadają się. Problem jest realny

Nowy Jork się zapada
Nowy Jork się zapada
Źródło zdjęć: © Pixabay
oprac. KLT
04.01.2024 06:41

Naukowcy zwracają uwagę na problem, który dotyczy wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Tamtejsze miasta zapadają się w istotnym tempie. Budzi to obawy w związku z rosnącym poziomem mórz.

Zjawisko zapadania się terenu jest coraz bardziej zauważalne na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, gdzie duże miasta takie jak Nowy Jork, Long Island, Baltimore, Virginia Beach czy Norfolk, zanikają pod powierzchnią ziemi o kilka milimetrów rocznie. To zjawisko, zgodnie z badaniami naukowców z Virginia Polytechnic Institute and State University, zwiększa ryzyko związane z podnoszeniem się poziomu mórz.

Zespół badawczy pod kierownictwem Leonarda Ohenhena, głównego autora badania opublikowanego w periodyku "PNAS Nexus", ostrzega, że znaczna część wschodniego wybrzeża USA jest narażona na ciągłe obniżanie się. W szczególności dotyczy to gęsto zaludnionych centrów miejskich, które zaniedbały prace remontowe przez wiele lat. Przyczyną takiego stanu rzeczy są wody gruntowe oraz ciężar budowanej infrastruktury.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Ciągłe obniżanie się wschodniego wybrzeża USA powinno budzić niepokój. Dotyczy to szczególnie rejonów o dużym zagęszczeniu ludności i historycznej beztroski w zakresie prac remontowych – mówi Ohenhen.

Naukowcy, korzystając z danych radarowych z satelitów oraz zdjęć z kosmosu, stworzyli precyzyjną mapę wysokości terenu i jego historycznych zmian. Mapa ta obejmuje miliony przypadków obniżenia terenu, które miały miejsce na przestrzeni wielu lat. Z ich analizy wynika, że obszar na wschodnim wybrzeżu o powierzchni prawie 4 tys. km kwadratowych obniża się co najmniej o 2 mm rocznie, a niektóre obszary nawet o 5 mm.

Miasta we wschodnich Stanach Zjednoczonych zapadają się
Miasta we wschodnich Stanach Zjednoczonych zapadają się© academic.oup.com

Profesor Manoochehr Shirzaei, kierujący pracami, podkreśla, że tempo osiadania terenu na poziomie 2 mm rocznie dotyczy obszarów zamieszkałych przez ponad 2 miliony ludzi i obejmuje 800 tys. nieruchomości na Wschodnim Wybrzeżu.

- Wiemy, że ziemia się obniża. Podkreślamy, że nie jest to abstrakcyjne zagrożenie. Dotyka ono ciebie, mnie i każdego. Może zachodzić stopniowo, ale skutki są realne - mówi profesor Shirzaei.

Zjawisko to stwarza zagrożenie nie tylko dla mieszkańców, ale również dla infrastruktury, takiej jak drogi, linie kolejowe, lotniska, budynki, gazociągi czy rurociągi. Wzrost poziomu mórz, spowodowany globalnym ociepleniem, dodatkowo nasila to zagrożenie.

Zapadanie terenu dotyka 12 miast o statusie metropolii. W artykule wymieniono takie miejscowości, jak: Boston, Providence, New Haven, Savannah, Nowy Jork, Atlantic City, Baltimore, Norfolk, Wilmington, Charleston, Jacksonville i Miami.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)