Amerykanie sprzedali go za centa. Przez lata służył US Navy

W czwartek, 16 stycznia amerykański lotniskowiec klasy Kitty Hawk USS John F. Kennedy (CV-67) rozpoczął swoją ostatnią podróż. Jednostka o długości 321 metrów i wyporności 87 tys. ton zmierza do zakładu Shipbreaking Limited w Brownsville w Teksasie, który nabył ją za jednego centa. To tutaj USS John F. Kennedy zostanie pocięty na części i zezłomowany.

USS John F. Kennedy (CV-67)
USS John F. Kennedy (CV-67)
Źródło zdjęć: © Getty Images | U.S. Navy
Karolina Modzelewska

Amerykański lotniskowiec zmodyfikowanego typu Kitty Hawk to pierwsza jednostka w amerykańskiej marynarce wojennej, nazwana na cześć byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych - Johna Fitzgeralda Kennedy'ego, który stracił życie w trakcie zamachu z 22 listopada 1963 r. Niecały rok później po tym zdarzeniu w stoczni Newport News Shipbuilding położono stępkę pod przyszły USS John F. Kennedy (CV-67). Lotniskowiec zwodowano w maju 1967 r., a jego matkami chrzestnymi były wdowa po Kennedym Jacqueline Kennedy Onassis oraz jego córka Caroline Kennedy.

USS John F. Kennedy idzie "na żyletki"

Lotniskowiec służył Amerykanom przez blisko 40 lat. W tym czasie wykorzystywano go podczas licznych misji Stanów Zjednoczonych. USS John F. Kennedy wspierał m.in. odpowiedź USA na zamach terrorystyczny dokonany przez Hezbollah na koszary Korpusu Piechoty Morskiej w Bejrucie w Libanie w październiku 1983 r., w którym zginęło 241 amerykańskich żołnierzy. Był również zaangażowany w działania podczas pierwszej wojny w Zatoce Perskiej w 1991 r. Wspierał także patrole lotnicze po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 r.

Co ciekawe, USS John F. Kennedy był ostatnim konwencjonalnym lotniskowcem zbudowanym dla Marynarki Wojennej USA. Jego napęd stanowiły cztery turbiny parowe zasilane przez osiem kotłów Babcock & Wilcox. Później budowane lotniskowce były już wyposażane w napęd jądrowy. Okręt należał do klasy lotniskowców typu Kitty Hawk, będących powiększoną i zmodernizowaną wersję lotniskowców typu Forrestal. Miał długość 321 metrów, szerokość 77 metrów, zanurzenie 11 metrów, a jego wyporność wynosiła aż 87 tys. ton. USS John F. Kennedy na swoim pokładzie mógł przenosić ponad 80 samolotów, a jego załoga liczyła ponad 5000 osób.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Bo zdrowie jest najważniejsze! Biohacking w służbie ludzkości - Historie Jutra napędza PLAY #2

W swój ostatni rejs USS John F. Kennedy wyruszył w 2004 r., a trzy lata później - w 23 marca oficjalnie wycofano go ze służby. Okręt zakotwiczono w zakładzie NAVSEA Inactive Ships On-site Maintenance w Filadelfii i początkowo rozważano przekazanie go jako darowiznę dla znajdującego się tutaj muzeum. Ostatecznie pomysł ten nie został zrealizowany, a w 2017 r. podjęto decyzję o skierowaniu go do demontażu.

Lotniskowce USS John F. Kennedy (CV-67) oraz USS Kitty Hawk (CV-63) w 2021 r. sprzedano za symbolicznego centa w celu zezłomowania zakładowi Shipbreaking Limited w Brownsville w Teksasie. Wysokie koszty i wyzwania związane z konserwacją okrętów przekreśliły plany ich ratowania i utrzymania, chociażby w formie obiektów muzealnych.

Warto jednak zwrócić uwagę, że złomowanie nie wszystkich lotniskowców należy do najłatwiejszych. Dotyczy to przede wszystkim jednostek o napędzie jądrowym. Jest ono często nie tylko droższe, ale i bardziej niebezpieczne, niż w przypadku okrętów z napędem konwencjonalnym. Serwis The War Zone jako przykład podaje demontaż USS Enterprise, czyli pierwszego lotniskowca o napędzie jądrowym w Marynarce Wojennej USA. Kosz jego zezłomowania może wynieść nawet 1,55 miliarda dolarów.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (6)