ACTA 2: YouTube i Facebook przestaną na chwilę działać? Mówi się o proteście
21.03.2019 08:48, aktual.: 21.03.2019 09:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na znak protestu przeciwko dyrektywie unijnej, nazywanej przez jej przeciwników ACTA 2, giganci internetowi mogą czasowo wyłączyć dostęp do swoich usług. Według nieoficjalnych informacji, w Polsce może nie działać YouTube.
Według nieoficjalnych informacji branża internetowa na czwartek szykuje akcję, która ma pokazać sprzeciw wobec zmian w europejskim prawie - pisze "Rzeczpospolita", powołując się na swoje źródła.
YouTube w Polsce przestanie działać?
Z nieoficjalnych informacji wynika, że w Polsce chodzić może o YouTube'a. Za granicą w akcję włączyć ma się niemiecka Wikipedia. Ograniczenie funkcji lub nawet czasowe wyłączenie serwisu może też dotyczyć wyszukiwarki Google'a czy Facebooka.
Rzecznicy prasowi nie komentują tych pogłosek.
– Nie mamy żadnych informacji na temat zaangażowania Google’a w tym zakresie – mówi "RP" Martyna Tomczyk z biura prasowego Google’a w Polsce.
Zobacz także
ACTA 2: Wykop już protestuje
Coś się jednak dzieje. Wchodząc na Wykop widzimy komunikat informujący o głosowaniu Parlamentu Europejskiego, które odbędzie się 26 marca.
W lipcu ubiegłego roku polska Wikipedia przestała działać - również na znak protestu przeciwko ACTA 2. Z kolei w listopadzie YouTube wyświetlał film z hasłem "Wyobraź sobie, że nie możesz obejrzeć swoich ulubionych filmów". Reklamy przeciwko dyrektywie pojawiły się także na Facebooku i Instagramie.
ACTA 2: O co chodzi?
Tak zwana "ACTA 2", czyli europejska dyrektywa o prawie autorskim, wzbudza ogromne kontrowersje. Sprzeciwiają się jej giganci technologiczni, a także youtuberzy.
Artykuł 13 dyrektywy o ochronie praw autorskich w poważny sposób zmienia obecne zasady działania stron internetowych, na które użytkownicy mogą wrzucać własne filmy, zdjęcia i muzykę (np. Youtube, Facecbook, Twitter, Twitch itp.). Jeżeli zdarzy się, że użytkownik wrzuci na taką stronę materiał chroniony prawami autorskimi, to strona nie ponosi za to odpowiedzialności. Artykuł 13 to zmienia - odpowiedzialność będzie spoczywać na właścicielach serwisów. A to oznacza, że ci będą narażeni na ogromne problemy i straty finansowe, jeśli nie upilnują swoich użytkowników.
W praktyce może okazać się, że serwisy zablokują możliwość wrzucania materiałów przez mieszkańców Unii Europejskiej, a po drugie, zablokują im możliwość oglądania filmów i słuchania muzyki spoza UE. Taki scenariusz przewiduje m.in. Suzanne Wojcicki, szefowa Youtube.