35 lat od katastrofy w Czarnobylu. Jej skutki są przerażające
Noc z 25 na 26 kwietnia 1986 roku przeszła do historii na zawsze. 35 lat temu doszło do katastrofy w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej, której skutki odczuwane są do dziś. Jest to jeden z najgorszych wypadków w historii energetyki jądrowej oraz przemysłu XX wieku. W skali INES wybuch otrzymał najwyższy, siódmy, stopień.
26.04.2021 10:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tragedia to fakt, ale co dalej?
Nie będziemy koncentrować się na tym, co doprowadziło do wybuchu reaktora numer 4 w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej (obecnie Ukraina), a na tym, co się dzisiaj z tym wszystkim dzieje. Mimo tego, że minęło 35 lat od katastrofy i od dłuższego czasu są tam organizowane przeróżne wycieczki, to Prypeć oraz sama elektrownia nie należą do najbezpieczniejszych miejsc na świecie.
Powodem aktualnej sytuacji jest w dużej mierze to, że reaktory RBMK (Rleaktor Bolszoj Moszczenosti Kanalnyj), czyli Reaktory Kanałowe Dużej Mocy, nie były wyposażone w systemy ochronne, jak gruba betonowa obudowa, czy metalowa kopuła przez co m.in. nie spełniały norm państw Zachodu i były stosowane tylko w ZSRR. Właśnie z tego powodu ugaszenie pożaru w Czarnobylu było ekstremalnie trudnym zadaniem.
Ogień trawił elektrownię, szczątki reaktora i pobliskie tereny przez prawie 10 dni, a radioaktywne pierwiastki (pluton, jod, stront i cez) powędrowały do chmury przelatującej przez Europę. Około 150 000 kilometrów kwadratowych terenu wokół elektrowni zostało skażone. Około 50 000 osób z pobliskiej Prypeci zostało ewakuowanych w przeciągu 36 godzin po eksplozji, podobnie jak inni mieszkańcy w promieniu zaledwie 3 kilometrów od miejsca katastrofy.
Rozległe skutki wybuchu reaktora numer 4
Jak można było zobaczyć m.in. w serialu HBO "Czarnobyl", ludzie na ulicach patrzyli na radioaktywny opad, dzieci bawiły się na ulicach. Pył przypominał śnieg. Z każdą minutą obywatele byli narażeni na poważne konsekwencje zdrowotne, które w wielu przypadkach ujawniły się po latach. Nie mówimy tu o chorobie popromiennej, na którą zapadli strażacy i pracownicy elektrowni, ale o wzroście zachorowań na nowotwory oraz mutacjach genetycznych – od 1990 roku ponad 18 000 ukraińskich dzieci zostało objętych programem zdrowotnym realizowanym w mieście Tarara na Kubie.
W przeciągu kolejnych miesięcy ewakuowano ludzi w promieniu 30 kilometrów od miejsca wybuchu. Szacuje się, że łącznie było to od 120 do 200 tysięcy osób. Końcowej liczby wysiedlonych nie udało się nigdy poprawnie podać. Władze ZSRR zatajały nie tylko informację o samym wybuchu, ale również o obywatelach.
Jako pierwsza alarm wszczęła elektrownia atomowa w szwedzkim Forsmark. Miało to miejsce dopiero 28 kwietnia 1986 roku, dwa dni po wybuchu. Urządzenie do monitorowania poziomu napromieniowania zawyło, gdy na butach jednego z pracowników wykryto pył. Władze elektrowni byli przerażeni tym, że mogło dojść do niekontrolowanej awarii w ich zakładzie, lecz po analizie danych okazało się, że ta miała miejsce 1100 kilometrów dalej. Nietrudno się domyślić, że w tym czasie nad Polską i pobliskimi krajami chmura radioaktywnych odpadów szalała już w najlepsze.
Kiedy będzie można zapomnieć o katastrofie?
Odpowiedź jest krótka – na pewno nie za naszego życia. Mimo tego, że w przeciągu ostatnich 30 lat najgroźniejsze odpady po prostu się rozłożyły, tak gleba została skażona na najbliższe setki, być może tysiące lat. Wraz z każdym kolejnym opadem atmosferycznym, radioaktywne cez oraz pluton wchodziły w ziemię coraz głębiej. Dodajmy do tego zanieczyszczenie wód gruntowych.
W 1991 roku ONZ zawiązała specjalny fundusz wsparcia dla ofiar katastrofy w Czarnobylu. Od 2002 roku jego cele zostały zmienione i skoncentrowane wokół długofalowego wsparcia – nie tylko w zakresie pomocy medycznej czy finansowej rodzin ofiar, ale również m.in. w kwestii mieszkaniowej (podobnie jak program ochronny z 1997 roku).
Dopiero 17 lat po katastrofie, w 2003 roku, ONZ powołała CRDP (Czarnobylski Program Rozwoju i Odbudowy), którego głównymi założeniami są wsparcie rządu Ukrainy i walka ze skutkami środowiskowymi katastrofy. Wśród celów są też: pomoc ekonomiczna, długoterminowe wsparcie społeczne czy badania ekologiczne. Programem objęte są 4 najbardziej dotknięte skutkami wybuchu regiony Ukrainy.
Światowo uznaje się, że trzema najbardziej dotkniętymi przez katastrofę państwami są: Białoruś, Ukraina oraz Rosja. Odległość Czarnobyla od najbardziej wysuniętego na wschód przejścia granicznego w Polsce wynosi ponad 500 km.