30‑tonowy gigant w Ukrainie. Rosjanie zaczęli testować Stalkera
Rosyjskie siły zbrojne przeprowadziły testy 30-tonowego robota o nazwie Stalker na terenie okupowanego Donbasu. Robot ten jest przeznaczony do rozminowywania terenu, jak podała w poniedziałek agencja Unian, powołując się na informacje pochodzące z ministerstwa obrony Rosji.
Stalker to zdalnie sterowany pojazd gąsienicowy, opracowany przez rosyjskie przedsiębiorstwo DST-Ural. Wyposażono go w specjalny trał. Pozwala on na usuwanie min, zarówno przeciwpiechotnych, jak i przeciwpancernych, które mogą być ukryte na głębokości do 30 cm pod powierzchnią ziemi.
Stalker trafił na testy do Ukrainy
Sterowanie robotem odbywa się za pomocą specjalnego pulpitu, którym zarządza pilot znajdujący się w odległości od jednego do trzech kilometrów od robota. Odległość ta zależy od różnych czynników, w tym od obecności przeszkód, takich jak na przykład zakłócenia radiowe. Robot Stalker jest wyposażony w cztery kamery, które przekazują obraz do punktu dowodzenia. Dzięki temu operator ma pełny obraz sytuacji i może efektywnie sterować urządzeniem
Stalker jest napędzany silnikiem o mocy 540 KM, co pozwala mu na rozwijanie prędkości do 10 km na godzinę. Jednakże, gdy robot używa trału do rozminowywania, jego maksymalna prędkość spada do 5 km na godzinę. To pokazuje, jak skomplikowane i wymagające może być zadanie rozminowywania, nawet dla tak zaawansowanego robota jak Stalker.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: SięKlika #29: Ile kosztuje klimatyzacja?, Czas na Apple Ring, nowy klawisz w Windows
Według rosyjskich mediów robot jest testowany w pobliżu jednej z autostrad w kierunku Awdijiwki, gdzie mogły znajdować się miny.