Sztuczna inteligencja to już fakt? Komputer po raz pierwszy zdał test Turinga
Eugene Goostman zachowuje się jak typowy trzynastolatek z Odessy. Lubi słodycze, hamburgery i ma świnkę morską. A przynajmniej była o tym przekonana jedna trzecia sędziów zebranych w siedzibie londyńskiego Towarzystwa Królewskiego. Tym samym program o nazwie Eugene Goostman zdał test Turinga.
W minioną sobotę w Towarzystwie Królewskim odbył się konkurs Turing Test 2014, organizowany przez naukowców z University of Reading w 60. rocznicę samobójczej śmierci Alana Turinga. Do rywalizacji stanęło pięć programów, ale zwycięzcą okazał się być Eugene Goostman, który przekonał sędziów, że jest człowiekiem. Nie wszystkich oczywiście, ale do zdania testu Turinga wcale nie musiał – wystarczyło, że po serii pięciominutowych rozmów za pośrednictwem czatu, przynajmniej 30 procent sędziów, którzy nie wiedzieli, czy mają kontakt z żywą osobą czy z programem, stwierdziło, że rozmawiało z człowiekiem. A o tym, że Eugene Goostman jest prawdziwym nastolatkiem, przekonanych było 33 procent oceniających.
Twórcy programu, Rosjanin Władymir Weselow oraz Ukrainiec Eugene Demczenko, przyznają, że ułatwili sobie trochę zadanie, tworząc nastolatka:
- Eugene „urodził się” w 2001 roku. Naszą głównym celem było to, by mógł twierdzić, że wie wszystko, ale jednocześnie jego wiek sprawiałby, że jego niewiedzę można by racjonalnie wytłumaczyć. Spędziliśmy dużo czasu na stworzenie postaci z wiarygodną osobowością. W tym roku usprawniliśmy „sterownik rozmowy”, który sprawia, że rozmowa z programem staje się dużo bardziej naturalna w porównaniu z programem, który po prostu odpowiada na pytania. W przyszłości planujemy sprawić, by Eugene stał się mądrzejszy, planujemy też nadal pracować nad poprawą tego, co nazywamy „logiką konwersacji” - stwierdził Weselow.
Wcześniej czy później musiało to nastąpić. Sam Turing przewidywał co prawda, że w okolicach roku 2000 maszyny wyposażone w 119 MB pamięci będą w stanie oszukać 30% sędziów w czasie pięciominutowego testu, ale na spełnienie tej wizji musieliśmy poczekać do 7 czerwca 2014 roku. W przeszłości niektóre programy (Cleverbot w 2011 czy Eugene Goostman w roku 2012) zbliżały się już co prawda do wyznaczonej przez Turinga granicy, ale dopiero teraz udało się ją przekroczyć. Również dopiero teraz test udało się komputerowi przejść w zgodnych z założeniami warunkach – bez przygotowanych wcześniej pytań czy nawet tematu rozmowy.
- Niektórzy twierdzą, że test został już zdany wcześniej. Mianem testów Turinga określano wiele podobnych konkursów na całym świecie. Trzeba jednak zaznaczyć, że w tym przypadku odbyło się więcej jednoczesnych testów porównawczych, wyniki zostały niezależnie zweryfikowane i – co niezwykle istotne – nie było żadnych ograniczeń, dotyczących konwersacji – stwierdził Kevin Warwick, profesor wizytujący Uniwersytetu w Reading w oświadczeniu prasowym organizatora wydarzenia.
Wcześniejsza wersja programu dostępna jest dla każdego w internecie pod tym adresem. Na razie jednak uruchomienie jej wydaje się niemożliwe, zapewne z uwagi na olbrzymie zainteresowanie i wynikające z niego obciążenie serwera.
Polecamy na stronach Ginzet.pl: Plotki: "inteligentny" zegarek Apple pojawi się w październiku?