Zwierzęta świecące w ciemności. Wśród nich liczne ssaki
Nowoczesna technologia pozwoliła odkryć niesamowite zdolności wombatów. Okazuje się, że zwierzęta mogą świecić w ciemności, podobnie jak dziobaki czy wielkouchy. W ich ciele znajdują się liczne fluorescencyjne związki.
28.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 15:29
W ostatnich latach naukowcy odkryli, że biofluorescencja występuje u większej liczby ssaków, niż początkowo sądzono. Po zauważeniu tej nietypowej zdolności u latających wiewiórek eksperci zwrócili uwagę na dziobaki, które uznaje się za przedstawicieli najstarszej żyjącej ewolucyjnej gałęzi ssaków. Okazało się, że zwierzęta również świecą w ciemności.
Gatunki świecące w ciemności
Zachęceni tymi wynikami kustosz Mammalogy w Western Australian Museum, Kenny Travouillon i biolog Linette Umbrello, zaczęli świecić promieniami UV na różne okazy zgromadzone w zbiorach muzeum.
Promieniowanie ultrafioletowe, odkryte w 1801 roku jest niewidzialne dla człowieka. Posiada bogate zastosowanie w wielu dziedzinach, w tym w badaniach naukowych, gdzie stale doskonalone technologie stwarzają szanse na nowe, często zaskakujące odkrycia. Ultrafiolet wywołuje fluorescencję licznych substancji chemicznych, co znacznie ułatwia ich wykrywanie i identyfikację. W swoich badaniach naukowcy posłużyli się m.in. technologią LED UV, aby znaleźć świecące gatunki. Umożliwia ona przeprowadzenie natychmiastowego procesu polimeryzacji sprawdzanej powierzchni, dzięki promieniom ultrafioletowym o właściwej długości.
- Wypróbowaliśmy to tylko na dwóch tuzinach ssaków, więc nie były to dokładne poszukiwania- powiedział Travouillon w rozmowie z portalem Science Alert. Dodał: - prawdopodobnie około jedna trzecia z nich świeciła.
Wśród fluorescencyjnych gatunków znalazły się dziobaki, kolczatki, wielkouchy, oposy, jamraje czy niektóre nietoperze. Tym samym dołączyły do grona świecących owadów, żab, ryb oraz grzybów. Jak przekonują eksperci, biofluorescencja występuje, gdy żywa istota pochłania promieniowanie o wysokiej energii, takie jak ultrafiolet, a następnie emituje światło z powrotem z niższą częstotliwością. Naukowcy zidentyfikowali wiele białek, które mogą odpowiadać za ten proces w skórze lub innych tkankach zwierzęcych - w tym w kościach i zębach.
Fluoryzujące futra, łapy i ogony
- Istnieją związki chemiczne w wielu różnych częściach ciała zwierząt, które wydają się fluoryzować, więc nie jest zaskakujące, że mogą istnieć inne związki chemiczne w innych rzeczach, takich jak futro, które fluoryzują - powiedział Greta Frankham z Australian Museum.
Naukowcy wyizolowali niektóre z tych cząsteczek i wykorzystali je w swoich badaniach. Nie udało im się jeszcze ustalić konkretnej przyczyny występowania biofluorescencji u wspomnianych ssaków. Zauważyli jednak, że większość gatunków świecących w UV to zwierzęta prowadzące nocny tryb życia np. wielkouchy, wombaty czy jamraje.
- Być może są w stanie zobaczyć znacznie więcej, niż my - zaznaczył Travouillon. Dodał: - wydaje się, że drapieżniki nie świecą. Myślę, że dzieje się tak dlatego, że gdyby można było zobaczyć drapieżniki, straciliby wszelkie szanse na złapanie ofiary.
Naukowcy planują dalsze, terenowe badania biofluorescencji u ssaków. Chcą sprawdzić, czy w naturalnym środowisku tych zwierząt występują jakiekolwiek zalety lub wady tej zdolności i czy dominuje ona u gatunków prowadzących nocny tryb życia.